Astronauta powstrzymywał wyciek palcem, uszczelnić dziurę na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej doszło do rozszczelnienia. Jeden z astronautów zatrzymywał wyciek swoim palcem, gdy reszta jego kolegów pracowała nad rozwiązaniem, by uszczelnić dziurę.
Dziura na ISS
Wyciek po raz pierwszy został wykryty w środę wieczorem przez kontrolę na Ziemi. Astronauci w tym czasie spali, a sytuacja nie wydawała się na tyle krytyczna, by ich niepokoić. Mieszkańcy ISS o wycieku zostali poinformowani dopiero rano.
Uważa się, że mikrometeoroid uderzył w moduł orbitalny sondy Sojuz MS-09 tworząc dziurę o szerokości około 2 milimetrów. Brzmi nieszczególnie poważnie, jednak nawet tak mały przeciek mógłby mieć katastrofalne skutki. Stacja zaczęła się rozprężać, co w ciągu 18 dni doprowadziłoby do usunięcia z niej powietrza.
Yesterday showed again how valuable our emergency training is. We could locate and stop a small leak in our Soyuz, thanks to great cooperation between the crew and control centres on several continents. pic.twitter.com/Jo0MnIIprL
— Alexander Gerst (@Astro_Alex) 31 sierpnia 2018
Palcem i taśmą
Kiedy astronauci ISS zostali poinformowani o incydencie, musieli wymyślić sposób na naprawienie wycieku. W międzyczasie Alexander Gerst z ESA podobno tamował otwór swoim palcem. Jak zauważono na Twitterze, skoro Gerst robił to bez kombinezonu, udało mu się dotknąć przestrzeni kosmicznej.
Zaimprowizowane rozwiązanie musiało jednak zostać zastąpione czymś trwalszym. Astronauci zakleili dziurę taśmą, a później użyli żywicy epoksydowej , by ostatecznie zatkać otwór. Jak podaje NASA, do stacji wpompowano także więcej powietrza za pomocą statku Progress 70 w celu wyrównania ciśnienia.
https://www.facebook.com/ESAAlexGerst/photos/a.473549879434425/1743375719118495/?type=3&theater
Kontrolerzy w Houston nadal monitorują ciśnienie na stacji, a Roskosmos zwołał już komisję, która przeprowadzi analizę prawdopodobnych przyczyn wycieku.
Co będzie dalej?
Zgodnie z informacjami podanymi przez TASS, uszczelnienie okazało się wystarczające na obecną chwilę. Wygląda na to, że tymczasowo problem został rozwiązany i na szczęście nie wykryto innych wycieków.
Choć uważa się, że mikrometeoroid jest winowajcą, możliwe, że awaria spowodowana jest wadliwym uszczelnieniem lub zaworem. Tę kwestię rozwiąże komisja Roskosmosu.
Jeśli jednak za wyciekiem rzeczywiście skrywa się mikrometeoroid, nie jest to pierwszy taki incydent i z pewnością nie ostatni. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna została jednak zaprojektowana tak, by przetrwać tego typu sytuacje. Otwory i rozszczelnienia są rzadkie, nie wpłyną jednak na działania jej mieszkańców.