Jego nos decyduje o tym, czy obiekt trafi w kosmos. Poznajcie naczelnego wąchacza NASA
George Aldrich ma wiele przezwisk – Naczelny Wąchacz, Nos NASA czy Mistrz Wąchania. Sam woli się nazywać nosonautą. Bez względu na wszystko, bez George i jego nosa, NASA nie byłoby takie samo.
George Aldrich
George od 46 lat jest specjalistą ds. substancji chemicznych w NASA. Przede wszystkim zajmuje się testami toksyczności na obiektach, które trafią w kosmos. Na tym jednak jego obowiązki się nie kończą. Otóż Naczelny Wąchacz zajmuje miejsce w komisji zapachów.
Testuje zapachy wszystkich przedmiotów, które będą znajdować się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Komisja upewnia się, że na ISS nie trafią nieprzyjemne zapachy, które mogłyby powodować nudności astronautów i być zagrożeniem dla ich produktywności oraz misji. Odpowiedzialne stanowisko.
Nosonauta
Choć brzmi dość niepoważnie, jest to znacznie ważniejsze zadanie, niż może się wydawać. Nie chodzi jedynie o toksyczność danych substancji lub przedmiotów, bo w końcu trudno byłoby wytrzymać na zatłoczonej Stacji Kosmicznej z paskudnym odorem.
Zanim jakikolwiek przedmiot trafi w kosmos, pięciu ochotników komisji wącha każdy obiekt lub substancję i ocenia go w skali od 0 do 4. Jeśli zapach przekroczy ocenę 2,5 nie zdaje testu i nie trafia na ISS, by nie uprzykrzać życia astronautom.
Komisja
Oczywiście, by znaleźć się w komisji należy posiadać ponadprzeciętny zmysł węchu. Badania szybko pokazują, kto jest zawodowym wąchaczem, a kto do zadania się nie nadaje. Wolontariusze również nie widzą wąchanych obiektów. Czasem jednak zdarzają się wpadki i pomyłki.
Przetestowane na Ziemi rzepy wydawały się w porządku, zdały test toksyczności i zapachu. Kiedy jednak trafiły na Międzynarodową Stację Kosmiczną, astronauci zostali znokautowani paskudnym zapachem w skali 4 i nastąpił bunt.
Powołanie panelu
Komisja zapachów NASA powstała 27 stycznia 1967 roku po tym, jak pierwsza symulacja uruchomienia misji Apollo-Saturn przebiegła fatalnie. Doszło do wypadku, ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, pochłonął prototyp statku, a trzech astronautów zginęło. Tragedia wstrząsnęła światem i konieczne było zwiększenie bezpieczeństwa.
Rozpoczęto od gruntownych testów toksyczności i łatwopalności materiałów. Szybko zaczęto sprawdzać też zapachy. Komisja działa aż do dziś i z pewnością ułatwia życie wszystkim rezydentom ISS. Nos Aldricha w sumie przeprowadził ponad 800 testów i rzadko go zawodzi.
Początki kariery
Jak George rozpoczął swoją karierę? Zaraz po ukończeniu liceum dostał pracę „wąchacza” w lokalnym oddziale straży pożarnej. Szef straży pożarnej był pod wrażeniem jego umiejętności i polecił mu program NASA, który właśnie powstał. Dziś jest specjalistą od zapachów, a za pracę przyznano mu nawet Silver Snoopy Sniffer Award – nagrodę za najwyższe standardy bezpieczeństwa.