×

Kilka dowodów na to, że Matka Natura ma naprawdę specyficzne poczucie humoru

Matka Natura potrafi zaskakiwać i tworzyć niesamowite rzeczy, o czym wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać. Czasem jednak lubi płatać figle i z pewnością nie lubi się nudzić.


Choć jej niespodzianki są równie niesamowite, trzeba przyznać, że zafundowała nam kilka dość niecodziennych tworów.

Wrażliwe kozy

Jeśli wydaje ci się, że nie radzisz sobie najlepiej ze stresem, zawsze pamiętaj o tych kozach. Istnieje pewien gatunek, który delikatnie rzecz ujmując, jest bardzo wrażliwy. Nie znoszą napięcia, a kiedy się tylko przestraszą, natychmiast przewracają się na grzbiet z kopytkami wyciągniętymi do góry.

Wygląda trochę jakby mdlały, prawda jednak jest nieco inna. Gdy domniemane zagrożenie mija, po kilku sekundach wstają i dziarsko kontynuują spacer. W czasie prezentowania dramatycznej sceny są całkowicie przytomne, a ich „omdlenie” wcale nie jest przesadnym dramatyzowaniem.

Wspomniane kozy są po prostu bardzo wrażliwe na stres, który powoduje krótkotrwałe zesztywnienie mięśni. Niewiele mogą na to poradzić, pozostaje tylko czekać aż epizod minie. Choć pozostają świadome, nie są w stanie się ruszyć. W trakcie napadu stresu nie odczuwają bólu, a winna wszystkiemu jest choroba Thomsena.

Na „omdlenia” najbardziej narażone są młode osobniki, które nie wiedzą, jak z przypadłością sobie radzić. Dorosłe kozy starają się walczyć ze stresem i atakami. Rozstawiają szeroko nogi, by nie upaść, czasem nawet próbują uciekać na sztywnych kończynach.

Znikające kwiaty

Parasolnik to kwiat, na który w sumie nikt nie zwróciłby uwagi. Mają jednak wyjątkową cechę, która odróżnia je od innych roślin i zachwyca wiele osób na całym świecie.

Diphylleia grayi rośnie tylko w trzech miejscach na Ziemi – północnoamerykańskich Appalachach, Chinach i Japonii. Niepozorne kwiaty są bardzo rzadkie.

W czasie deszczu, płatki parasolników stają się przezroczyste. Kiedy wilgoć wnika do ich wnętrza, zwiększa się przepuszczalność promieni słonecznych, co sprawia, że „szkielet” płatków staje się doskonale widoczny.

Łatwo się więc domyślić, dlaczego parasolniki zyskały miano „szkieletowych kwiatów”. Kiedy tylko przestaje padać, a poziom wilgoci obniża się, kwiaty wracają do swojej niepozornej formy, by ponownie odsłonić swój sekret w czasie kolejnego deszczu.

Sosny, które szukają równika

Generalnie drzewa rosną prosto. Zdarzają się też nieco pochyłe, gdy brakuje im dostępu do promieni słonecznych lub na swojej drodze spotykają przeszkodę. Jednak sosny Cooka mają własną wizję tego, jak drzewa powinny rosnąć.

Pochyłe sosny wcale nie poszukują światła ani nie zmagają się z grawitacją, a wyglądają równika. Choć zainteresowanie wzbudziły już dawno temu, dopiero Matt Ritter z CalTech zauważył tę ciekawą zależność.

Na terenie Kalifornii drzewa zawsze wychylają się na południe, z kolei w Australii wyglądają północy. Z racji wielu niejasności badanie rozszerzono na pozostałe kontynenty i w końcu zagadkę rozwikłano. Sosny Cooka zawsze pochylają się w stronę równika.

Choć do dziś nie do końca jest jasne, dlaczego drzewa tak rosną, odkryto także, że im dalej sosna znajduje się od wyglądanego kierunku, tym bardziej jest pochylona.


Fotografie: sciencealert.com, rfaintingfarm.com

Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować