Odnaleziono szczątki najbogatszego pirata w historii. Podobno był wyjątkowo uczciwym łotrem
XVIII wiek był „złotym wiekiem” piractwa, a kapitan „Black Sam” Bellamy był najbardziej znany ze wszystkich piratów „siedmiu mórz”.
„Black Sam” Bellamy
Wszystkie jego morskie rozboje sprawiły, że oprócz sławy zdobył niemały majątek, który zagwarantował mu także miano najbogatszego. Archeolodzy odnaleźli skarby morskiego łotra, a wartość oszacowano na ponad 120 milionów dolarów!
Piracki pochówek
Na wybrzeżu Cape Cod w stanie Massachusetts natknięto się na największe w Ameryce miejsce pochówku piratów. Szczątki 102 osób zostały wyrzucone przez statek Whydah, który zatonął początkiem 1717 roku. Istnieje wiele powodów, by przypuszczać, że należą one do Black Sama i jego załogi.
Dekoracyjna broń
Obok jednego ze szkieletów znaleziono unikalny pistolet z ornamentem. Zgodnie z historycznymi zapiskami, właśnie taka broń należała do króla piratów. Jako, że potomek Black Sama mieszka w Wielkiej Brytanii, trwają badania, które mają potwierdzić tożsamość pirata.
Charyzmatyczny łotr
Bellamy sławę zdobył dzięki swojej życzliwości i charyzmie, a nie brutalności, jak mogłoby się wydawać. Wrak jego statku (Whydah) został odkryty w 1984 roku. Piracką załogę spotkał jednak tragiczny los. Podczas burzy statek zatonął u wybrzeży Massachusetts.
Uczciwy złoczyńca
Załoga Whydah składała się ze 146 osób różnego pochodzenia. Na statku Bellamy nie było miejsca na uprzedzenia, a sam pirat był wyjątkowo uczciwym i demokratycznym kapitanem. O wielu sprawach pozwalał decydować towarzyszom, a bogactwami chętnie dzielił się z innymi.
Wiarygodne dowody
Mimo, że statek poszedł na dno, a wraz z nim większość załogi, dwóm mężczyznom udało się przeżyć. O rdzennym Amerykanie Johnie Julianie ślad zaginął, ale Walijczyk Thomas Davis został postawiony przed sądem za morskie rozboje. Dzięki jego zeznaniom tak wiele wiadomo o królu piratów.