Wygląda na to, że kometa międzygwiezdna 2I/Borisov przybyła do Układu Słonecznego, by umrzeć
Wizyta komety, która odwiedziła nasz Układ Słoneczny z przestrzeni międzygwiezdnej, może się już nie powtórzyć. Podczas zbliżenia do Słońca, astronomowie zauważyli, że 2I/Borisov wyrzuca materiał w dwóch spektakularnych wybuchach.
2I/Borisov
Nietypową aktywność obiektu zarejestrowali polscy naukowcy. Zdaniem astronomów z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego te wybuchy sugerują, że kometa 2I/Borisov po prostu się rozpada.
2I/Borisov po raz pierwszy zwrócił uwagę świata pod koniec sierpnia zeszłego roku. Wtedy oficjalnie odkryto, że obiekt śmiga przez Układ Słoneczny na trajektorii wskazującej na pochodzenie międzygwiezdne.
To zachowanie silnie wskazuje na trwającą fragmentację jądra. – wyjaśniają astronomowie w Astronomers Telegram
Międzygwiezdny gość
Po wykryciu obiektu przeanalizowano dane obserwacyjne i znaleziono zdjęcia komety z grudnia 2018 roku. Dodatkowe dane sprawiły, że potwierdziły się wnioski na temat międzygwiezdnych początków obiektu.
Bardziej szczegółowe informacje pozwoliły nieco precyzyjniej przewidzieć przyszłą trajektorię. To, co astronomowie szczególnie chcieli zobaczyć, to osiągnięcie przez kometę peryhelium, czyli jej najbliższego zbliżenia do Słońca.
Koniec wędrówki
Peryhelium miało miejsce 8 grudnia 2019 roku i nie było szczególnie przyjemne dla 2I/Borisov. Analizy koloru i składu obiektu ujawniły, że jest on podobny do komet długookresowych, więc przewidywano rozpad z powodu nagrzania, nie było jednak pewności.
Obserwacje ujawniłyby zmiany jasności w komecie. I rzeczywiście, tak właśnie się stało. Miedzy 5 a 9 marca międzygwiezdna kometa dwukrotnie się rozjaśniła. Może to być koniec podróży 2I/Borisov.
Może się to wydawać nieco smutne, ale dla astronomów to doskonała okazja, by zbadać wewnętrzną chemię i jądro komety. Analiza pomoże ujawnić różnice i podobieństwa z kometami, które wędrują w Układzie Słonecznym. Naukowcy nadal więc monitorują losy obiektu.