Charles Osborne przez 68 lat miał czkawkę. Wszystkiemu winny był niefortunny upadek
Prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, jakiś czas temu trafił do szpitala w związku utrzymującą się przez 10 dni czkawką, której towarzyszył ból brzucha.
Nieustająca czkawka
Podczas wywiadu dla Radio Guaiba prezydent Brazylii tydzień przed hospitalizacją przepraszał słuchaczy i ujawnił, że od pięciu dni zmaga się z czkawką, która trwa 24 godziny na dobę.
Nieustająca czkawka brzmi jak koszmar, warto więc poświęcić chwilę uwagi Charlesowi Osborne, który ze skurczami przepony zmagał się 68 lat. Problematyczna przypadłość zagwarantowała mu miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa.
Niefortunny upadek
Wszystko zaczęło się w 1922 roku, kiedy Charles Osborne próbował zważyć świnię. Kiedy podniósł 158-kilogramowe stworzenie, natychmiast upadł na podłogę. Tak zaczęła się jego 68-letnia czkawka. Posiłki, wypowiedzi i sen były nieustannie przerywane czknięciami.
Z początku skurcze przepony pojawiały się 40 razy na minutę. Po kilku dekadach czknięcia zwolniły do 20 na minutę. Pod koniec życia Osborne spożywał jedynie płynne posiłki, gdyż nie był zdolny do przełykania kęsów między czknięciami.
68-letnia czkawka
Życie mężczyzny nie było łatwe, w końcu jednak przyzwyczaił się do swojej czkawki. Prowadził stosunkowo normalne życie. Wychował ośmioro dzieci i miał udaną karierę. Dzięki zainteresowaniu mediów zyskał sporą popularność.
Sam Charles wierzył, że jego czkawka była spowodowana upadkiem ze świnią. Lekarzom udało się ustalić, że mężczyzna w mózgu miał uszkodzone naczynie krwionośne wielkości szpilki, które hamowało jego reakcję na czkawkę.
W lutym 1990 roku skurcze przepony Charlesa Osborne po prostu nagle ustały. Zaledwie rok później mężczyzna zmarł. Jeśli chodzi o Jaira Bolsonaro, jego czkawka była spowodowana niedrożnością jelit.