×

W całej Polsce trwają protesty „Stop ACTA 2”. Co właściwie znajduje się w unijnej dyrektywie?

Od piątku trwa ogólnopolska akcja przeciwko „ACTA 2”. Cały protest został zapoczątkowany na portalu Wykop, a wprowadzenie unijnej dyrektywy mogło umknąć uwadze ze względu na inne wydarzenia.


Internauci na ulicach

Unijna dyrektywa, która ma ograniczyć wolność w Internecie zmusiła użytkowników do wyjścia na ulicę. Protesty dotyczą 11. i 13. europejskiej dyrektywy o prawie autorskim. Zdaniem jej przeciwników, jest to próba ograniczenia wolności w sieci, która szczególnie wpływa na niekorzyść małych serwisów i samych użytkowników.

https://www.facebook.com/stopacta2/photos/a.195982541106225.1073741833.190831518287994/195985594439253/?type=3&theater

Cenzura Internetu

O co właściwie chodzi? Głównym celem rzekomo jest ochrona autorów i twórców. Choć wiele artykułów z dyrektywy o ochronie danych osobowych jest wychwalana przez prawników za sposób, w jaki własność intelektualna twórców ma być zabezpieczona, pojawia się kwestia dwóch artykułów. Oczekiwane korzyści autorów okazują się kłopotliwe dla pozostałej części Internetu.

Artykuł 11

Zgodnie z artykułem 11., duże portale korzystające z informacji pojawiających się na mniejszych serwisach, miałyby płacić za ich używanie. W tym przypadku chodzi o to, że duży portal miałby przekazać część zysków otrzymanych za wykorzystanie cudzej pracy samemu właścicielowi.

Wyglądałoby to tak, że na przykład Facebook musiałby zapłacić mniejszym portalom za linkowanie ich tekstów, choć w praktyce pomaga to zwiększyć ruch na stronie, a tym samym zyski. Już pojawiły się głosy, że takie rozwiązania są sprzeczne z ideą wolnego internetu.

https://www.facebook.com/stopacta2/photos/a.195982541106225.1073741833.190831518287994/195986047772541/?type=3&theater

Artykuł 13

W artykule 13. sprawa wygląda nieco inaczej. Zgodnie z jego treścią, właściciele portali będą mieli obowiązek filtrowania treści, które mogą być chronione prawem autorskim. Każdy serwis, na którym pojawiają się zdjęcia, filmy lub muzyka, musi korzystać ze specjalnych filtrów sprawdzających, zanim materiał w ogóle zostanie wrzucony na serwer.

Filtr określono już mianem „maszyny cenzurującej”, bo w końcu wszystko zostanie sprawdzone. Pojawiły się także obawy o wszechobecne memy. W dyrektywie istnieje wyjątek, którym mają być parodie, jednak może się okazać, że filtry nie będą w stanie rozróżnić z jakim rodzajem materiału mają do czynienia.

Europoseł Tadeusz Zwiefka z kolei zapewnia, że przepisy nikomu nie zaszkodzą, a filtry nie będą dotyczyły wszystkich portali, ani na przykład komentarzy.

Popularnym hasłem protestów przeciwko „ACTA 2” jest „Uratuj Memy”, a my nie raz przekonaliśmy się, że z wkurzonymi internautami nie ma żartów


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować