Co znalazł międzynarodowy zespół prowadzący badania w ciemności arktycznej nocy?
Kiedy Fridtjof Nansen po raz pierwszy wspomniał o swoim planie zbadania nieznanego lądu na szczycie świata, inni polarnicy określili to „nielogicznym planem samozniszczenia”.
Rewolucyjne odkrycia
Nansen jednak nieszczególnie przejął się krytyką i 24 czerwca 1893 roku wraz z 12-osobowym zespołem wyruszył na badania Oceanu Arktycznego. Na specjalnym statku pozwalali prądom wykonywać swoją pracę, udając się tam, gdzie zaprowadził ich lód.
Norweski polarnik i jego zespół wrócili ze skarbnicą nieznanych wcześniej informacji z Oceanu Arktycznego, od temperatur i zasolenia po prądy. Były to rewolucyjne informacje dla świata, w którym wierzchołek planety był tajemnicą.

Arktyczna ciemność
Dzisiaj nie ma zbyt wielu okazji do badania nieznanego. Choć mapy zostały wypełnione, nadal są ludzie, którzy eksplorują słabo poznane obszary. Jednym z takich regionów bez wątpienia jest niegościnny Ocean Arktyczny.
Zimą 2010 roku zespół badawczy wyruszył na norweskim statku badawczym Helmer Hanssen, by poznać więcej tajemnic regionu. Tuż przy wybrzeżu archipelagu Svalbard zgaszono światła pogrążając się w całkowitej ciemności. Co zespół NTNU znalazł w kompletnej ciemności arktycznej nocy?

Kiedy spojrzeliśmy w dół, widzieliśmy ten kosmos niebieskiego i zielonego światła, które świeciło i migotało w trójwymiarowej przestrzeni. To trochę jak patrzenie w górę i zobaczenie kosmosu ze wszystkimi gwiazdami. To były chwile uświadomienia sobie, że podczas arktycznej nocy polarnej dzieje się coś wyjątkowego, czego nikt wcześniej nie badał. – relacjonował Jørgen Berge
Zooplankton
Jedne z najmniejszych stworzeń na Ziemi dokonują największej pionowej migracji biomasy na naszej planecie. Miliardy tych zwierząt ucieka w głąb oceanu, by oddalić się od źródeł światła i uniknąć drapieżników.
Zooplankton ponownie migruje w ciemności w celu pożywiania. Badania NTNU pokazują, że nawet słabe światło Księżyca wystarczy, by spowodować szybką migrację w głębsze i ciemniejsze zakamarki oceanu. Blask zorzy polarnej również powoduje to zjawisko.
Tak ekstremalna wrażliwość na światła sprawia, że stworzone przez człowieka struktury oceaniczne wystarczą, by zakłócić zooplankton, co uniemożliwiało badania, a tym samym dokładne oszacowanie ilości stworzeń.

Wrażliwy ekosystem
Odkrycia dokonane w arktycznej ciemności ostały opisane w Science Advances. Naukowcy są przekonani, że wrażliwość zooplanktonu na światło wyjaśnia, dlaczego nikt nigdy wcześniej nie był w stanie udokumentować zjawiska.
Zespół przeanalizował dane akustyczne i odkrył, że warstwa zooplanktonu w pobliżu łodzi była znacznie głębiej w słupie wody, niż stworzenia znajdujące się z dala od jakichkolwiek świateł. Efekt ten osiągnął głębokość do 80 metrów.

Przetrwanie gatunków
Dlaczego badania zooplanktonu są takie ważne? Wiele gatunków arktycznych, od wielorybów przez ptaki na rybach kończąc, żywi się zooplanktonem. Wiele z nich gromadzi kwasy tłuszczowe, by przetrwać zimę.
Nawet niewielkie zanieczyszczenie światłem zakłóca ten delikatny ekosystem, a globalne ocieplenie może zaostrzyć te zaburzenia. Brak ochronnej pokrywy lodu morskiego nie chroni zimą zooplanktonu, wiec więcej światła przenika do oceanu.

Eksploracja ropy i gazu również ma katastrofalny wpływ na arktyczny ekosystem. Spowoduje nie tylko więcej światła, ale także doprowadzi do wzrost ruchu statków, gdy szlaki żeglugowe zostaną oczyszczone z lodu.
Od tych maleńkich stworzeń zależy przetrwanie wielu arktycznych gatunków, a tym samym całego ekosystemu. Choć od wyprawy Nansena minęło sporo czasu, odkrycia dokonane przez zespół NTNU pokazują, że wiedza o naszej planecie nadal jest niepełna.