×

Jak będzie wyglądać Ziemia za 250 milionów lat? Naukowcy przewidują powstanie superkotynentów

Ponad 200 milionów lat temu superkontynent o nazwie Pangea rozpadł się i stworzył kontynenty oddzielone rozległymi oceanami, które znamy dziś.


Superkontynenty

Perspektywa milionów lat jest dla nas kompletnie abstrakcyjna, więc łatwo się przywiązać do obecnych kształtów naszych kontynentów. Można odnieść wrażenie, że te potężne masy lądu na zawsze pozostaną w niezmienionej formie.

Wszystko wskazuje jednak na to, że w przyszłości kolejny superkontynent uświetni naszą planetę. Trudno dokładnie powiedzieć, jak miałby właściwie wyglądać, ale naukowcy podejrzewają, że wszystkie kontynenty z wyjątkiem Antarktydy mogą połączyć się razem wokół bieguna północnego.

Masy lądu mają się połączyć za około 200 milionów lat dając początek superkontynentowi o nazwie Amasia. Alternatywną wersją jest złączenie kontynentów wokół równika za 250 milionów lat tworząc Auricę.

W zależności od scenariusza, globalny klimat Ziemi będzie bardzo różny. Naukowcy z The Earth Institute z Uniwersytetu Columbia podjęli próbę modelowania klimatu potencjalnego superkontynentu w odległej przyszłości.

Amasia

Swoje odkrycia naukowcy zaprezentowali podczas internetowego spotkania American Geophysical Union. Zacznijmy więc od scenariusza, w którym powstała Amasia. Masy lądu zebrane na biegunie północnym wprowadzą naszą planetę w epokę lodowcową.

Obecna konfiguracja Ziemi umożliwia przenoszenie ciepła z równika do biegunów przez wiatry i prądy oceaniczne, ale bez lądu po drodze ciepło nie byłoby przenoszone na bieguny tak łatwo. Biguny stałyby się znacznie zimniejsze i skute lodem.

Mielibyśmy znacznie więcej opadów śniegu. Efektem pokryw lodowych byłoby bardzo efektywne sprzężenie zwrotne, które ma tendencję do obniżania temperatury planety. – powiedział doktor Michael Way

Aurica

Jeśli powstałaby Aurica, klimat wyglądałby zupełnie inaczej. Ląd zebrany bliżej równika absorbowałaby silniejsze światło słoneczne, prowadząc do wyższych temperatur. Efekt zostałby wzmocniony przez brak polarnych czap lodowych, które odbijają ciepło z atmosfery.

W rezultacie powstałby ląd, który wyglądałby jak plaże Ameryki Południowej z suchymi śródlądami. Modelowanie wskazało również, że woda w stanie ciekłym będzie istnieć na około 60 procentach lądu Amasia, w przeciwieństwie do 99,8 procent obszaru Auriki.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować