Zespół fizyków utrzymał bańkę przez 465 dni. To rekord jedyny w swoim rodzaju
Bańki mydlane głównie kojarzą nam się z dzieciństwem i nie brzmią szczególnie poważnie. Ostatnio jednak stały się przedmiotem ważnego eksperymentu.
Bańki mydlane
Wydmuchiwane bańki bardzo szybko pękają, w końcu są to delikatne twory, w których wiele osobliwych efektów fizycznych łączy się w małym połyskującym bąbelku. Zespołowi fizyków udało się jednak utrzymać bańkę mydlaną przez aż 465 dni.
Przebieg i wyniki eksperymentu opublikowano w czasopiśmie Physical Review Fluids. Trzeba jednak przyznać, że badanie nie do końca koncentruje się na bańkach mydlanych, a ich właściwościach fizycznych.
Ciekawy eksperyment
Zwykłe bąbelki tracą płyn poprzez parowanie lub drenaż grawitacyjny (ta niestabilność została przetestowana w kosmosie). Gaz wewnętrzny dyfunduje również przez cienką membranę mydła i wody z powrotem do otoczenia.
Wszystkie powyższe efekty prowadzą do pęknięcia. Naukowcy postanowili znaleźć sposób na zwiększenie stabilności bąbelków. Jedną z metod jest mieszanie wody i maleńkich plastikowych kulek, a następnie wdmuchiwanie do nich powietrza, aby utworzyć bańkę.
Powstaje coś, co nazywa się gazową kulką. Fizycy zastanawiali się, ile taki twór może wytrzymać. Odpowiedź przekroczyła ich oczekiwania. Eksperymenty doprowadziły do utrzymania bańki przez 465 dni.
Wytrzymała mikstura
Zespół stworzył bańki z mieszanką cząsteczek wody i nylonu, a inne z dodatkiem glicerolu. Pęcherzyki wody i nylonu były stabilne przez kilka minut. Te, w których do mieszanki dodano glicerol, miały znacznie dłuższą żywotność.
Większość bąbelków przetrwała ponad 100 dni, a rekordzistki utrzymały się przez 465 dni. Kluczem jest mieszanina glicerolu i nanokulek, która przeciwdziała fizycznym procesom, które normalnie prowadziłyby do pękania.
Z mikstury można też tworzyć różne kształty. Bardzo wytrzymałe bąbelki to nie tylko rozrywka, ale także zastosowanie w tworzeniu bardziej stabilnych pianek, a także sposoby na wychwytywanie toksycznych gazów.
