Supergrzyb Candida auris rozprzestrzenia się po świecie. Nie reaguje na stosowane leki
Centrum Kontroli Chorób ogłosiło, że stoimy przed „poważnym zagrożeniem”. Stosunkowo nowy i potencjalnie śmiertelny grzyb Candida auris jest oporny na leki i rozprzestrzenia się w skali globalnej.
Candida auris
Choć normalne drożdże żyją w ciepłych i wilgotnych miejscach, Candida Auris jest w stanie przetrwać na chłodniejszych powierzchniach (skóra, meble). Potencjalnie może pozostać przez wiele tygodni i zachowywać się bardziej jak bakteria niż grzyb.
Od marca w Stanach Zjednoczonych odnotowano co najmniej 617 przypadków klinicznych z przynajmniej 1000 pacjentów przenoszących grzyba. Problem w tym, że Candida Auris w ogóle nie reaguje na leki.
Początki
Candida Auris po raz pierwszy odkryto w 2009 roku, kiedy grzyba znaleziono w uchu pacjentki z Japonii, choć najwcześniejszy znany szczep pochodzi z Korei Południowej z 1996 roku. Obecnie uważany jest za rozprzestrzeniający się patogen i stanowi problem przede wszystkim w Afryce, Azji i Ameryce Południowej.
Przypadki w USA i Europie są powiązane z innymi częściami świata. Do zarażenia najprawdopodobniej doszło po przypadkowym wprowadzeniu grzyba do organizmu pacjenta, który przebywał na terenie kraju występowania.
Leczenie
To, co sprawia, że leczenie Candida Auris jest tak trudne częściowo wynika ze sposobu diagnozy. Grzyb jest w stanie kolonizować swojego żywiciela przez kilka miesięcy, być może nawet w nieskończoność, a w międzyczasie rozprzestrzenia się na ludzi i przedmioty.
Po wejściu do krwiobiegu powoduje poważne infekcje. Leczenie jest niezwykle trudne, gdyż Candida Auris nie reaguje na powszechnie stosowane leki przeciwgrzybicze i wykazuje oporność na leki stosowane w przypadku innych zakażeń Candida.
Ostrożność
Choć uważa się, że ryzyko dla gospodarstw domowych jest stosunkowo niskie, CDC ostrzega, by zachować podstawowe zasady higieny. Najbardziej zagrożone są osoby z osłabionym układem odpornościowym, szczególnie ci, którzy niedawno przeszli operację, zmagają się z cukrzycą lub spędzają czas w szpitalu.
Chorzy zwykle przez długi okres czasu nie są świadomi infekcji przez co zarażają innych. Pierwsze objawy to gorączka i dreszcze, które nie ustępują po podaniu leków. Grzyb szybko rozprzestrzenia się po świecie, a lekarze załamują ręce. Wiele osób zarażonych C. Auris zmarło w ciągu miesiąca od diagnozy.