×

Ciekawy przypadek Alexis St Martin, który żył z ogromną dziurą w brzuchu

Łatwo się domyślić, że większość panujących zasad i reguł powstała w związku z incydentami, które miały miejsce w przeszłości.


Etyka w medycynie

Okoliczności powstania etyki w medycynie są związane w wieloma dziwnymi wydarzeniami, o których nie raz mieliśmy okazję usłyszeć. Jednak w wielu przypadkach nasza wiedza opiera się właśnie na tych dziwacznych eksperymentach.

Bohaterowie tej historii dali nam cenny wgląd w działanie ludzkiego ciała. Niestety odbyło się to kosztem człowieka, który spędził całe życie z dodatkową dziurą w swoim ciele. Nie brzmi zbyt przyjemnie i komfortowo.

Nieszczęśliwy wypadek

Alexis St Martin był 18-letnim handlarzem futrami z Kanady. W 1822 roku przebywał na wyspie Mackinac, a pech chciał, że polujący na kaczki mężczyzna przypadkowo strzelił mu w brzuch z bliskiej odległości.

Odległość była tak bliska, że koszula 18-latka zapaliła się. Rany tego typu na początku XIX wieku zwykle kończyły się śmiercią, więc sytuacja wydawała się poważna. Na szczęście lub niestety, w pobliżu znajdował się szpital wojskowy.

Doktor William Beaumont był w stanie uratować życie postrzelonego Martina. Problem polegał na tym, że 18-latek został z dziurą na przestrzał. Nie trzeba być ekspertem, by zorientować się, że to bardzo problematyczna kwestia.

Mężczyzna z dziurą w brzuchu

Strzał oderwał część żeber i mięśni Martina, mniej więcej „wielkości dłoni mężczyzny”. Kula wyszła brzuchem pozostawiając dziurę. W tamtym czasie uważano, że rozwiązaniem problemu krwawienia było pozwolenie pacjentowi, cóż, krwawić.

Leki nieszczególnie pomogły biorąc pod uwagę, że w żołądku 18-latka była dziura. Jedzenie było równie problematyczne. Cokolwiek Martin włożył do ust, kilka chwil później wypływało z żołądka.

W ciągu kilku tygodni rany Martina zaczęły się goić, a pokarm pozostawał w żołądku. Problem w tym, że rana nie zamknęła się prawidłowo. Brzegi jego żołądka zrosły się z raną, tworząc małe okienko.

William Beaumont

Beaumont był zachwycony takim obrotem spraw, jego pacjent nie do końca. Procesy trawienia nie były w tamtym okresie do końca jasne, a istnienie soków żołądkowych jeszcze nikomu nie przyszło do głowy.

Dziura w brzuchu Martina dała Beaumontowi okazję, by dowiedzieć, co się tam właściwie odbywa. Na szczęście dla lekarza i nieszczęście dla pacjenta, 18-latek nie mógł wrócić do poprzedniej pracy, więc pozostał w szpitalu.

Warunek był prosty, Beaumont mógł „badać” dziurę, kiedy tylko zechce. Lekarz był wniebowzięty i nieustannie oglądał procesy trawienne zachodzące w żołądku Martina. Niektóre eksperymenty dalekie były od etycznych.

Ojciec fizjologii żołądka

Beaumont wyjmował jedzenie z żołądka Martina, by zobaczyć, na czym polega trawienie. Czasem umieszczał posiłek w małej siatce, a następnie zanurzał w brzuchu pacjenta niczym torebkę herbaty.

Zdarzyło się, że Beaumont polizał wnętrze żołądka swojego pacjenta, by stwierdzić, że nie ma kwaśnego smaku, dopóki nie rozpocznie się trawienie. Panowie podobno nie do końca się jednak dogadywali.

Różnica charakterów i lizanie żołądka pewnie nie pomogło w nawiązaniu przyjaźni, mimo to układ lekarza z pacjentem trwał wiele lat. W nie do końca etyczny sposób Beaumont odkrył, że soki żołądkowe trawią pokarm.

Beaumont został uznany za „ojca fizjologii żołądka”. Choć złożył Martinowi obietnicę, że zamknie ranę, nigdy jej nie dotrzymał. William Beaumont zmarł w 1853 roku, a Alexis St Martin i jego dziura odeszli w 1880 roku.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować