×

Edycja genów metodą CRISPR/Cas9 może doprowadzić do rewolucji. Może też powodować raka

O niebywałych możliwościach metody inżynierii genetycznej CRISPR/Cas9 mówi się od jakiegoś czasu. Może w przyszłości zrewolucjonizować wiele dziedzin – od medycyny po rolnictwo. Zagrożenia? Może powodować nowotwory.


Badania

Dwa nowe badania, które zostały niedawno opublikowane w Nature Medicine zwracają uwagę na niebezpieczeństwa związane z inżynierią genetyczną. Przeprowadzone przez Instytut Karolinska i Novartis, przede wszystkim skupiają się na genie p53, który odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu nowotworom przez zabijanie komórek z uszkodzonym DNA.

Strażnik genomu

Zgodnie z wcześniejszymi badaniami, prawidłowo funkcjonujący gen p53 zapobiega powstawaniu nowotworów. Niestety, strażnik genomu jest także naturalną ochroną przed wprowadzonymi zmianami za pomocą CRISPR/Cas9. Kiedy naukowcy sięgają po tę metodę do wycinania i zastępowania części DNA, p53 wkracza do akcji i niszczy edytowane komórki. Dlatego też skuteczność CRISPR/Cas9 jest dyskusyjna.

Duży problem

Cały problem polega na tym, że gdy zostaje odnotowany sukces CRISPR/Cas9, prawdopodobnie oznacza to, że gen p53 przestał działać prawidłowo. To prowadzi do stwierdzenia, że dysfunkcja p53 może prowadzić to wielu nowotworów.

Wybierając komórki, które z powodzeniem naprawiły uszkodzony gen, moglibyśmy nieumyślnie wybrać komórki bez funkcjonalnego p53. Jeśli przeszczepi się je pacjentowi, tak jak w terapii genowej chorób dziedzicznych, takie komórki mogą wywołać raka, wzbudzając obawy o bezpieczeństwo terapii genowych opartych na CRISPR. – pojawiła się informacja w komunikacie prasowym

Koniec rewolucji?

Na tym rewolucja na pewno się nie skończy, a same badania są na wczesnym etapie. Nie do końca wiadomo, co dokładnie skrywa się za całym procesem i jak do niego dochodzi. Konieczne więc jest znalezienie odpowiedzi na te pytania.

Drugą kwestią jest fakt, że badania koncentrowały się na jednym rodzaju edycji genów. Oprócz Cas9, który jest obecnie najpopularniejszy, istnieją także inne metody, w tym Cpf1. Nie ma powodów, by przypuszczać, że Cpf1 wywołuje takie same problemy z p53.

Autorzy badania podkreślają, że zwracają jedynie uwagę na to, by zachować ostrożność. Nie udzielają jednoznacznej odpowiedzi, czy CRISPR/Cas9 jest „złe czy dobre”

Niemniej jednak, wiele firm, które koncentrowało się na CRISPR/Cas9, po publikacji w Nature Medicine zrezygnowało z dalszych badań. Najmniejsze powiązanie z nowotworami stanowi duży problem dla naukowców.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować