104-letni naukowiec zdecydował się na śmiertelny zastrzyk. Jego wybór wywołał publiczną debatę
David Goodall to brytyjski naukowiec, który doczekał się 104. urodzin. Choć wiele osób pozazdrości mu takiego wieku, mężczyzna z niecierpliwością oczekiwał na śmierć.
Prawo do do śmierci
Choć Goodall urodził się w Wielkiej Brytanii, od 1948 roku mieszkał w Australii. Ten kraj również uważał za swój dom. Kilka dni temu naukowiec odbył podróż z Perth do Szwajcarii, by móc „umrzeć w spokoju i z godnością”.
W Szwajcarii istnieją specjalne kliniki, w których można „popełnić samobójstwo”. Decyzja jednak musi zostać poparta argumentami, jak choroba czy wiek. Goodall uważał, że takie podejście jest bardzo postępowe i jednocześnie żałował, że jedyną możliwością było opuszczenie ukochanego kraju.
Przemyślana decyzja
W przeciwieństwie do wielu ludzi, Goodall z niecierpliwością oczekiwał na śmierć. Decyzję podejmował przez wiele lat. Swoimi przemyśleniami często dzielił się na Twitterze, a jego słowa nie pozostawiają złudzeń.
Goodall podkreślał również, że ostatnie lata nie były dla niego łaskawe. Przestał być samodzielny i nie potrafił znieść ograniczeń, które nałożył na niego wiek. Bliscy widzieli, że każdy dzień jest dla niego udręką. To był dopiero początek końca, bo Goodall stracił ducha.
David #Goodall with his family who are filling out witness forms ahead of his assisted suicide says “what are we waiting for?”. He tells me he is certain he has made the right decision as his life has been very hard in recent years pic.twitter.com/iteul01vuU
— Michelle Clifford (@skynewsmichelle) 10 maja 2018
”Bardzo żałuję, że doczekałem tego wieku. Nie jestem szczęśliwy. Pragnę umrzeć. Każdy powinien mieć prawo wybrać, kiedy jest właściwy czas, by odejść.”
Godność
Goodall chciał być niezależnym człowiekiem. Nie chciał, by ludzie zajmowali się nim, by obce osoby pomagały mu w codziennych czynnościach. Wiedział jednak, że z każdym dniem będzie gorzej, a w końcu również zawiedzie go umysł.
”Nie chcę już dłużej żyć. Cieszę się, że mam szansę, aby to zakończyć.”
Publiczna debata
Decyzja i wpisy Goodalla rozpętały publiczną debatę na temat asystowanego samobójstwa. Pojawiają się argumenty, że osoby chore, którym pozostało zaledwie kilka miesięcy życia powinny mieć prawo wyboru. Takie rozwiązanie pozwala im spokojnie odejść. Nie muszą cierpieć, a decyzja o przyspieszeniu nieuniknionego jest całkowicie dobrowolna.
”Ludzie umierający nie są samobójcami – nie chcą umierać, ale nie mają wyboru. Kiedy śmierć jest nieunikniona, nie powinna wiązać się z cierpieniem. Ci ludzie zasługują na wybór. Powinni mieć przynajmniej możliwość, by kontrolować to, co nieuniknione.”
Śmierć Davida Goodalla
Bliscy poinformowali, że w dniu swojej śmierci David Goodall był w bardzo dobrym nastroju. Wierzył, że jego decyzja jest słuszna. Przed zabiegiem pytał z rozbawieniem „na co czekamy”. Na swój ostatni posiłek wybrał rybę z frytkami, a na deser sernik. 104-letni naukowiec zmarł spokojnie przy dźwiękach dziewiątej symfonii Beethovena.