Pandora porzuca wydobywane diamenty. Firma będzie tworzyć własne w warunkach laboratoryjnych

Firma Pandora, jeden z największych i najbardziej znanych producentów biżuterii, ogłosiła, że nie będzie sprzedawać wydobywanych diamentów.

Rewolucja w Pandorze

Pandora wprowadzi na rynek pierwsze diamenty stworzone w laboratorium. Dyrektor generalny firmy wyjaśnił, że ta zmiana jest ważną częścią dążenia do zrównoważonego rozwoju. To przełomowa decyzja.

Wprowadzenie na rynek diamentów pozyskiwanych w sposób zrównoważony „wyznacza nowy kamień milowy dla Pandory, ponieważ nie będzie już używać wydobywanych diamentów”. Co właściwie oznacza zmiana?

Ważne kwestie

Diamenty stworzone w laboratorium są tańsze od tych tradycyjnych, są jednak identyczne z wykopanymi pod względem właściwości optycznych, chemicznych, termicznych i fizycznych. Również są klasyfikowane według tych samych standardów: krój, kolor, czystość i karat.

Wydobywanie diamentów wiąże się z wieloma aspektami środowiskowymi i etycznymi, gdyż są to ograniczone zasoby, których uformowanie może zająć miliardy lat i zwykle występują w krajach bez infrastruktury zapewniającej produkcję bez konfliktów.

Diamenty wyprodukowane w laboratorium są tańsze i nie budzą obaw o to, skąd właściwie pochodzą. Raport Human Rights Watch z 2020 roku pokazał, że do zapewnienia odpowiedzialnego pozyskiwania diamentów jest jeszcze długa droga.

Główne firmy jubilerskie poprawiają swoje źródła pozyskiwania złota i diamentów, ale większość nie może zapewnić konsumentów, że ich biżuteria nie jest skażona naruszeniami praw człowieka. – wyjaśnia raport

Diamenty z laboratorium

Pandora zauważa, że nowa seria diamentów wytwarzanych w laboratorium otrzymała już certyfikat neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla, w tym w zakresie pakowania i transportu, co stanowi znaczący krok w staniu się firmą niskoemisyjną.

Nowe diamenty zostały stworzone przy użyciu około 60 procent energii odnawialnej. Pandora ma nadzieję, że do czasu wprowadzenia ich na światowy rynek uda się zwiększyć tę liczbę do 100 procent.

Chcemy stać się firmą niskoemisyjną. Mam czworo dzieci, pewnego dnia opuszczam tę ziemię, mam nadzieję, że zostawiam ją w lepszym stanie niż to, co stworzyliśmy w ciągu ostatnich 50 lat. – podsumował dyrektor generalny Alexander Lacik