Dryfujące miasta mogą stać się rzeczywistością jeszcze przed 2025 rokiem. Jak będą wyglądać?
Choć koncepcja pływającego miasta brzmi jak pomysł zaczerpnięty z filmu science fiction, to jeszcze przed 2025 rokiem może stać się rzeczywistością. Wszystko za sprawą Seastading Institute z San Francisco, który swoją działalność rozpoczął w 2008 roku. Organizacji udało się przekonać innych, że ich pomysł nie jest szaleństwem i w końcu nastąpiło porozumienie z rządem Polinezji Francuskiej, by wcielić go w życie.
Miasto, o którym mowa ma składać się z sieci domów, hoteli, biur i restauracji. Dokładne miejsce nadal nie zostało ujawnione.
Inżynierowie i architekci jednak pracują wytrwale nad projektem. Głównym pomysłem jest „uwolnienie ludzkości od polityków i zmiana zasad rządzących społeczeństwem”. Miasta mają być niezależne i samowystarczalne.
Prezes Seastading Institute, Joe Quirk, traktuje powstanie pływającego miasta jako startup. Ma nadzieję stworzyć różnorodne rządy w zależności od potrzeb mieszkańców. Koszty utopijnego miasta mają wynieść około 167 milionów dolarów. Projekt częściowo został sfinansowany przez współzałożyciela PayPala, Petera Thiela.
Następna faza projektu ma zostać opłacona z wytwarzania i sprzedaży wirtualnej waluty.
#1

#2

#3

#4

#5

#6

#7

#8

#9
