Czarna śmierć w Rosji. Rozpoczęły się masowe szczepienia przeciw dżumie dymieniczej
Trwająca pandemia koronawirusa to nie jedyne zmartwienie Rosjan. Groźba odradzającej się dżumy jest obecnie traktowana priorytetowo.
Powrót dżumy
Rosja zintensyfikowała szczepienia przeciwko dżumie dymieniczej po alarmujących informacjach o wykryciu rozprzestrzeniającej się choroby. Gorączka zaszczepienia ma objąć ponad 32000 mieszkańców.
Śmiertelną chorobę wykryto w górach Ałtaj, popularnym regionie turystycznym na Syberii. W tym obszarze czarna śmierć nie została wykryta od czasu rozpoczęcia monitorowania 62 lata temu.
Czarna śmierć
Pojawiły się także informacje o czterech zgonach spowodowanych dżumą, dwóch w Mongolii i dwóch w Chinach, a obydwa kraje graniczą z Rosją. W Republice Ałtaju zaszczepiono już ponad 18000 osób.
Urzędnicy podają, że choroba rozprzestrzeniła się przez świstaki i inne gryzonie, które w niektórych obszarach uważane są za przysmak. To kolejna groźba epidemii, która wywołana jest ingerencją człowieka w świat dzikich zwierząt.
Gorączkowe szczepienia
Dżumę dymieniczą przenoszoną przez pchły wykryto w południowych okręgach Republiki Tuwy. Wydano tam nakaz zaszczepienia 14000 osób, które mieszkają w pobliżu źródła infekcji. Średniowieczna choroba jest wysoce zakaźna i śmiertelnie niebezpieczna.
Zakażenie jest możliwe przede wszystkim podczas polowań na dzikie zwierzęta i ukąszenia przez zarażone pchły oraz kleszcze. Trwają prace, by zaszczepić także lokalną populację zwierząt, a ostrzeżenia zostały wysłane do lokalnych hoteli i kempingów.
Średniowieczna plaga
Dżuma dymienicza to choroba bakteryjna przenoszona przez pchły żyjące na dzikich gryzoniach, takich jak świstaki. Zabija w mniej niż 24 godziny, jeśli nie jest leczona natychmiast. W XIV wieku w wyniku czarnej śmierci zginęło do 200 milionów ludzi.
