Wczoraj odbył się testowy start Falcona Heavy. Sam Elon Musk określał szanse powodzenia 50/50
Elon Musk nie raz zaskoczył nas swoimi projektami i po raz kolejny udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych. Tym razem mowa o Space X i udanym starcie rakiety Falcon Heavy.
Wczoraj (6.02.2018), około godziny 21:30 czasu środkowoeuropejskiego, rakieta wystartowała z amerykańskiego kosmodromu w Canaveral.
Nie wszystko jednak przebiegło zgodnie z planem. Start odbył się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem, a sam Musk twierdził, że powodzenie misji wynosi 50 procent.
Pierwszy start jest misją testową, jednak już został uznany za przełom umożliwiający podbój kosmosu.
Przede wszystkim chodzi o kolosalne obniżenie kosztów, gdyż stopnie Falcona mogą być wielokrotnie wysyłane w kosmos. Konkurencyjna Delta IV Heavy wymaga nakładów finansowych wahających się w granicach 254 mln dolarów, podczas gdy koszty Falcona Heavy to „jedyne” 90 mln dolarów.
Nie obyło się jednak bez komplikacji. Oprócz przerwy w transmisji, długo nie było wiadomo czy ostatni element powrócił na Ziemię.
Ostatecznie okazało się, ze kontrolowane lądowanie centralnego boostera nie powiodło się. Potwierdzono także, że rozbił się o powierzchnię oceanu, uderzając w taflę wody z prędkością 500 km/h.
Falcon Heavy side cores have landed at SpaceX’s Landing Zones 1 and 2. pic.twitter.com/oMBqizqnpI
— SpaceX (@SpaceX) 6 lutego 2018
Falcon Heavy to prawdopodobnie także najpotężniejsza współczesna rakieta. Jest w stanie zabrać prawie 69 tys. kilogramów na pokładzie.
Wspomniana już Delta Heavy na orbitę może wynieść zaledwie 28 tys. kilogramów ładunku. Do tej pory tylko Saturn V i radziecka rakieta Energia, były w stanie unieść więcej. Saturna wykorzystano podczas wyprawy na Księżyc, jednak odstani lot odbył się w latach 70-tych.
Swoją potęgę Falcon Heavy zawdzięcza 28 silnikom Merlin 1D i sile ciągu wynoszącej 22819 kN.
Na pokładzie rakiety znalazło się także miejsce dla samochodu. W wiśniowej Tesli Roadster umieszczono manekina w kombinezonie, który w przyszłości noszony będzie podczas misji kosmicznych. Plotki głoszą, że radio nieustannie gra utwory Davida Bowie.