Pomylił aspirynę z silnie żrącym środkiem. Fatalna pomyłka mogła kosztować go życie
Przypadek tego mężczyzny jest przykładem, że zawsze należy sprawdzać etykiety leków i przy okazji uświadamia nam, że takie rzeczy jednak się zdarzają.
Ból głowy
Pewnego 65-letniego mężczyznę ze Szwajcarii męczył ból głowy, więc zdecydował się wziąć kilka środków przeciwbólowych. Bez zastanowienia sięgnął po leżące na półce tabletki, które okazały się być wodorotlenkiem sodu. Zamiast aspiryny, zażył silnie żrący środek czyszczący.
Ług
Wodorotlenek sodu powszechnie znany jest pod nazwą ług i w wysokich stężeniach alkaliczny środek może prowadzić do silnych poparzeń chemicznych oraz rozkładu białek i lipidów w żywej tkance. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.
Zgodnie z informacjami w BMJ Case Reports, 65-latek natychmiast poczuł pieczenie w gardle po połknięciu tabletki. Silny kaszel sprawił, że udało mu się wypluć pół tabletki, konieczna była jednak interwencja medyczna.
Śmiertelny błąd
Fatalna pomyłka mogła Szwajcara kosztować życie. W ciągu godziny od zażycia tabletki, mężczyzna znalazł się w szpitalu, gdzie nieustannie go monitorowano. Wydawało się, że oprócz odczuwanego dyskomfortu, funkcje życiowe są w porządku.
Po kilku godzinach sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. Lekarze zauważyli, że tchawica wykazuje oznaki martwicy i następuje szybka śmierć w komórkach. Pacjent stracił zdolność mówienia, a ból jedynie przybierał na sile.
Morał
Natychmiast wezwano zespół specjalistów, którzy zmuszeni byli przeprowadzić tracheotomię – zabieg, którego celem jest otwarcie ściany tchawicy i wprowadzenie rurki, by umożliwić płucom dostęp do powietrza. W takim stanie Szwajcar spędził dwa tygodnie.
Wreszcie stan 65-latka zaczął się poprawiać, rurkę usunięto i pozwolono nawet na spożycie płynnej żywności. Po miesiącu pacjent czuł się znacznie lepiej, a komórki zaczęły się regenerować. Wyciągnął też ważną lekcję – nie trzyma żrących produktów z lekami i zawsze czyta opakowania.