×

Poznaj gigantycznego robaka wodnego. Jego ugryzienie należy do jednego z najbardziej bolesnych

Gigantyczny robak wodny to niezwykłe stworzenie, którego lepiej nie łapać gołymi rękoma. Można go spotkać w większości zbiorników wodnych i wyróżnia się sporymi rozmiarami. Oraz bolesnym ugryzieniem.


Czym jest ten robak?

Te wielkie bezkręgowce dorastają do 12 centymetrów długości i należą do rodziny owadów Belostomatidae. Jest to rodzina pluskwiaków różnoskrzydłych obejmująca około 150 gatunków.

Chociaż występują w różnych miejscach na całym świecie, są szczególnie powszechne w obu Amerykach. Ich duże ciemnobrązowe ciała naśladują liście występujące na terenach podmokłych, pozwalając im wtopić się w scenerię i czekać na zdobycz.

Przedstawiciele tej rodziny to niezwykle aktywni i agresywni łowcy. Zjadają małe ryby, kijanki, ślimaki, owady i inne bezkręgowce. Unieruchamiają swoje ofiary za pomocą aparatu gębowego typu kłująco-ssącego oraz odnóży podobnych do odnóży modliszek. Wstrzykują ofierze toksynę, aby ją unieruchomić i ułatwić posiłek, następnie wysysają soki. Nie są padlinożercami — lubią świeże mięso.

Atak zajmuje ułamki sekund

Belostomatidae to sprawni pływacy, którzy potrafią się błyskawicznie poruszać w środowisku wodnym. Ich ofiary nie mają najmniejszych szans na obronę. Atak następuje z zaskoczenia i polega na unieruchomieniu przyszłego obiadu.

Ostry „dziób” i mocarne odnóża nie odpuszczą zacisku, póki ofiara nie wyzionie ducha. Dzięki ubarwieniu upodabniają się do roślinności i cierpliwie czekają na ofiarę. Według naukowców ich ślina paraliżuje ofiarę, jednocześnie ją rozpuszczając. To powoduje, że ciało zamienia się w zupę.

Olbrzymie robaki wodne są czasami przyciągane do jasnych źródeł światła. Dlatego można je znaleźć na parkingach bądź w parkach leśnych. Jakim cudem mogą znaleźć się tak daleko od środowiska wodnego?

Ano stąd, że te bezkręgowce posiadają całkiem sporych rozmiarów funkcjonalne skrzydła. Są one przydatne w porze suchej, gdy okresowe zbiorniki wodne mogą zanikać. Wówczas robak wodny za pomocą skrzydeł może znaleźć nowe siedlisko.

Nieprzeciętny bezkręgowiec

Gigantyczny robak wodny zaskakuje swoim zachowaniem. To samce są zwykle tymi, które przejmują większość opieki nad jajami. U niektórych gatunków samica składa jaja na grzbiecie samca. W ten sposób pozostaną bezpieczne, dopóki się nie wyklują i mogą przetrwać samodzielnie.

Te stworzenia nie posiadają płuc, więc wdychają tlen przez maleńkie otwory w ich ciałach zwane przetchlinkami. Te przetchlinki łączą się z wypełnionymi powietrzem rurkami w całym ciele, które dostarczają tlen bezpośrednio do wszystkich tkanek.

Te stworzenia potrafią także zastosować unikalną technikę pobierania tlenu z powietrza, gdy są pod wodą. Kiedy ten pluskwiak jest zanurzony, ustawia się do góry nogami i używa wysuwanego „oddychającego” wyrostka.

Przypomina to coś w rodzaju sprzętu do nurkowania, który wysuwa się z końca odwłoka. Ta mała rurka wystaje z wody, pozwalając mu dyskretnie pobierać tlen z powierzchni, pozostając zanurzonym.

Kiedy gigantyczna pluskwa wodna schodzi pod wodę, unosi również pod swoimi skrzydłami pęcherzyki powietrza, które może powoli wchłaniać do swojego ciała.

Lepiej zostawić go w spokoju

Ten pluskwiak znany jest z niezwykle bolesnego ugryzienia, choć nie jest niebezpieczne dla zdrowia. Jego ostry „dziób” błyskawicznie przebija ludzką skórę, a te stworzenia są tak zażarte, że potrafią się uczepić palca. W miejscu ukąszenia pojawia się opuchlizna oraz silny ból. Zwykle mija on po 2-3 godzinach.

Ludzkość ma to do siebie, że zwykle jest ciekawska. Niejednokrotnie ludzie próbują złapać pluskwiaka, a ten „odwdzięcza się” potężnym ukąszeniem. Czasem takie spotkanie jest przypadkowe w trakcie, gdy ktoś nieświadomy zagrożenia boso spaceruje w stawie lub rzecze. Jednak to stworzenie potrafi upolować węża, a nawet małego żółwia. Nic dziwnego, że paluch nie jest dla niego straszny.


Fotografie: Twitter

Mateusz Zelek

Fan zoologii, paleontologii oraz technologii. W wolnych chwilach zapalony gracz gier wideo, ale nie pogardzi też dobrą książką.

Może Cię zainteresować