×

Dziwna historia Henrietty Lacks i jej nieśmiertelnych komórek, które odmieniły oblicze medycyny

Loretta Pleasant urodziła się 1 sierpnia 1920 roku w Roanoke w stanie Wirginia. Eliza i Johnny Pleasant wtedy nie mieli pojęcia, że ich córka okaże się medycznym fenomenem.


Krótki życiorys Henrietty Lacks

Kiedy Loretta miała cztery lata, jej matka zmarła podczas porodu dziesiątego dziecka. Jej ojciec nie był w stanie zająć się rodziną, więc przeniósł się do Clover w Wirginii, a dzieci zamieszkały u krewnych. Loretta, teraz nazywana Henriettą (nikt tak naprawdę nie wie dlaczego), zamieszkała ze swoim dziadkiem.

Henrietta poślubiła Davida Lacksa, z którym miała piątkę dzieci. Rodzina przeniosła się do hrabstwa Halifax w stanie Maryland. Kiedy parze urodziło się ostatnio dziecko, u Henrietty zdiagnozowano raka szyjki macicy. Kobieta zmarła 4 października 1951 roku mając zaledwie 31 lat. Jej komórki jednak wciąż żyły.

Nieśmiertelne komórki

Lacks trafiła do szpitala Johns Hopkins, jedynego w okolicy, który w tamtym czasie leczył czarnoskórych pacjentów. Po tym, jak lekarze zdiagnozowali raka, rozpoczęto leczenie implantami radowymi, prostym sposobem, który był standardową metodą w tamtym czasie.

W czasie terapii, bez zgody Henrietty pobrano próbki tkanek. Analiza wykazała, że jej komórki rozmnażają się długo po tym, jak pozostałe, z praktycznie wszystkich innych próbek, wymrą poza żywicielem i to w bardzo szybkim tempie.

Komórki Lacks stały się znane jako „nieśmiertelna linia komórek HeLa”. To był medyczny fenomen. Większość komórek wyhodowanych do badań laboratoryjnych umiera w ciągu kilku dni, co uniemożliwia wykonanie testów na próbce.

Przed lekarzami nagle pojawiła się „nieśmiertelna” komórka, która mogła się dzielić i replikować. Naukowcy mogli wykonywać wszelkiego rodzaju badania, od klonowania po zapłodnienie in vitro, co wcześniej nie było możliwe.

Przełomowe badania

W 1954 roku Jonas Salk użył komórek Henrietty w badaniach nad szczepionką przeciw polio. Masowa produkcja komórek umożliwiła przetestowanie środka. Próbki Lacks cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i były masowo produkowane do celów medycznych dla naukowców z całego świata.

Łącznie wyprodukowano ponad 50 milionów ton komórek Henrietty Lacks. Zostały wykorzystane do około 60000 badań naukowych. Jedyny problem polegał na tym, że wszystko odbyło się bez zgody samej zainteresowanej i wiedzy jej rodziny.

Dwadzieścia pięć lat po śmierci Henrietty naukowiec odkrył, że wiele kultur komórkowych, które uważa się za pochodzące z innych typów tkanek, w tym komórek piersi i prostaty, w rzeczywistości było komórkami HeLa. – powiedziała dziennikarka Rebecca Skloot

Komórki HeLa

Specjaliści zdali sobie sprawę, że komórki HeLa mogą podróżować w powietrzu na cząstkach kurzu, dostać się na ręce i trafić do innych kultur w tym samym laboratorium. Był to ogromny problem, a naukowcy w końcu wpadli na rozwiązanie.

Można było wyśledzić rodzinę Henrietty i użyć ich DNA do zmapowania genów, co pozwoliłoby im określić, które kultury komórkowe były jej komórkami, a które nie. W tym miejscu pojawiła się jednak przeszkoda – rodzina nie ma pojęcia o komórkach HeLa.

W końcu skontaktowano się z mężem, a informowanie go całym przedsięwzięciu nie poszło najlepiej. Mężczyzna skończył zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej i nie miał zielonego pojęcia, o co właściwie chodzi.

Sposób, w jaki zrozumiał rozmowę telefoniczną, brzmiał: „Mamy twoją żonę. Żyje w laboratorium. Prowadzimy badania nad nią przez ostatnie 25 lat. A teraz musimy przetestować twoje dzieci, aby sprawdzić, czy mają raka”.

Nauka a etyka

Dla córki Henrietty, Debory, naukowe rewelacje były jeszcze bardziej zagmatwane. Dopiero później pojawił się aspekt kompensacyjny. Rodzina, która przez lata żyła w biedzie odkryła, że komórki Lacks zostały wykorzystane do stworzenia wielomiliardowego przemysłu.

Niestety z prawnego punktu widzenia sprawa była przegrana. Jednak w 2013 roku, ku zdumieniu rodziny, naukowcy opublikowali DNA komórek HeLa. Martwili się, że informacje genetyczne są teraz publicznie dostępne.

Tym razem osiągnięto porozumienie, które dało rodzinie pewną kontrolę nad sposobem wykorzystania danych. Dzięki temu pojawiły się także pewne zyski. Henrietta Lacks, choć o tym nie wiedziała, uratowała niezliczoną ilość osób i przyczyniła się do wielu przełomów na całym świecie.

W końcu, kilkadziesiąt lat po jej śmierci, główna organizacja zajmująca się badaniami biomedycznymi, Howard Hughes Medical Institute (HHMI) publicznie wyjaśniła kilka kwestii i przekazała sześciocyfrową sumę na rzecz fundacji pomagającej osobom, które bez wiedzy uczestniczyły w badaniach medycznych.

Uznaliśmy, że słuszne było uznanie Henrietty za wykorzystanie komórek HeLa i przyznanie, że zostały one pozyskane w niewłaściwy sposób. Trzeba przyznać, że czeka nas długa droga, zanim nauka i medycyna będą naprawdę sprawiedliwe. – podsumowała Erin O’Shea, prezes HHMI


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować