Inżynier stworzył wysuwany miecz świetlny rodem z Gwiezdnych Wojen, który przecina nawet stal
Utknięcie w domu podczas pandemii może doprowadzić do szalonych rzeczy. 12-latkowie dla zabicia czasu budują fuzory jądrowe, a dorośli inżynierowie z Hacksmith na YouTube stworzyli miecz świetlny zmieniający kolor, który przecina metal jak masło.
Miecz świetlny
Miecz zasilany plazmą pali się w piekielnej temperaturze 2200 °C. Dzięki specjalnej dyszy, plazma w efektowny sposób wyskakuje z rękojeści. Raczej nie trzeba wspominać, że to niemal idealne odwzorowanie mieczy świetlnych z Gwiezdnych Wojen.
Choć technicznie rzecz ujmując jest to protomiecz, a nie miecz świetlny – opiera się na zewnętrznym zasilaczu, a nie magicznym i nieskończonym źródle energii w rękojeści. Nie psujmy jednak zabawy i fenomenalnego efektu.
Prawdziwy wyczyn
Ten wyczyn jest wynikiem czteroletniej pracy inżynierów. Wcześniejsze próby podgrzania długich prętów wolframowych do ekstremalnych temperatur okazały się niewystarczające, by zadowolić prawdziwych fanów Gwiezdnych Wojen.
Panowie z Hacksmith postanowili więc stworzyć wersję, która cofa się i rozszerza, jak oryginały w kultowej serii. Najnowszy miecz świetlny posiada wyspecjalizowaną dyszę laminarną, która wytwarza płynny przepływ sprężonego ciekłego propanu.
Jak to działa?
Podgrzany do wysokich temperatur i silnie skoncentrowany gaz staje się okrągłą wiązką świecącej plazmy, która wygląda jak miecz świetlny. Technologia jest wykorzystywana do dmuchania szkła, jednak w roli mieczy świetlnych jest zdecydowanie lepsza.
Czym jest jednak miecz świetlny bez kolorów? Wprowadzając różne sole, płynąca plazma świeci żywymi kolorami, w tym zielonymi, pomarańczowymi i czerwonymi. Broń raczej nie należy do zabawek, bo zdolna jest do imponujących wyczynów – przecina stal jak masło.
Jeśli chcesz być miniaturowym Jedi, nie obędzie się bez kwasu borowego, by miecz świecił jasnozielonym kolorem. Z kolei przechodząc na ciemną stronę mocy potrzebujesz chlorku wapnia, czyli soli, który da ci czerwono-pomarańczowy kolor.
