×

Jezioro Rożnowskie jak wysypisko śmieci. Sytuacja porównywana jest do katastrofy ekologicznej

Zanieczyszczenie środowiska to temat rzeka, czasami nawet dosłownie. Wiele osób nieszczególnie zaprząta sobie tym głowę, bo zazwyczaj mowa o oceanach i innych dość odległych miejscach. Czasami wystarczy jednak wybrać się na weekend z rodziną, by zrozumieć, o co niektórzy tak pomstują.


Rodzinny wyjazd

Pogoda dopisuje, wyjazd nad jezioro wydaje się świetnym pomysłem. Kiedy jednak dotrzecie na miejsce, cała radość może nagle zniknąć i zastąpi ją wszechogarniająca złość. Być może czegoś takiego nie doświadczyliście, niewątpliwie jednak taka sytuacja miała miejsce w przypadku osób, które postanowiły wybrać się nad Jezioro Rożnowskie.

Smutny widok

Jeden z czytelników portalu sadeczanin.info podzielił się swoimi wątpliwymi doświadczeniami z wyjazdu nad Jezioro Rożnowskie. Kilka dni temu wybrał się tam z rodziną, jednak widok, który zastali bardziej przypominał wysypisko śmieci. Komentarz raczej jest zbędny, bo zdjęcia mówią same za siebie.

”To, co zastaliśmy na miejscu wprawiło nas w prawdziwe osłupienie. Jezioro zamieniło się w wysypisko śmieci. Mój ośmioletni syn patrzył oniemiały na to, co przedstawia „krajobraz” podczas rejsu. W pewnym momencie nawet zaproponował: „Tato zagrajmy w taką grę – co jest na półce w sklepie, a czego nie ma w jeziorze.” – relacjonuje czytelniczk

Wysypisko śmieci

Wiele osób, które liczyło na wypoczynek zastało taki widok. Woda z pewnością nie zachęca do kąpieli, ani nawet do patrzenia. Nowosądecki Klub Motorowodny był zmuszony odwołać zawody, bo raczej musiałby się odbyć slalom z toksycznymi przeszkodami, których na drodze można spotkać całkiem sporo.

A skąd śmieci?

Tego akurat nie wie nikt. Niewątpliwie krajobraz, który nie napawa dumą ani radością jest dziełem człowieka. Zgodnie z ustaleniami TVN24 za sprzątanie odpowiedzialna jest gmina Gródek nad Dunajcem oraz spółka Tauron, choć ci akurat bardziej zajęci są przerzucaniem się winą.

Śmieci jednak nie znalazły się w jeziorze przypadkiem i z pewnością przez kogoś zostały wyrzucone tam, gdzie nie powinny. Widok jest smutny, a niestety coraz bardziej spotykany.

Choć jezioro powoli zostaje oczyszczone, to zdumiewające, jak mało dbamy o otoczenie i jednocześnie w ogóle nie czujemy się odpowiedzialni


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować