Najnowsze szacunki sugerują, że krawędź Drogi Mlecznej jest znacznie dalej, niż przypuszczano
Krawędź Drogi Mlecznej jest bardzo daleko. Nowe szacunki, zamieszczone na serwerze arXiv, sugerują, że nasza galaktyka ma około 1,9 miliona lat świetlnych, czyli ponad siedem razy więcej, niż wynikało z poprzednich szacunków.
Krawędź Drogi Mlecznej
W zeszłym roku z danych mapowania GAIA wynikało, że przybliżona średnica dysku wynosi 258000 lat świetlnych. Astronomowie przyznali jednak, że w zewnętrznych obszarach Drogi Mlecznej kryje się wielki problem, który sprawia, że te szacunki sprawiają kłopoty.
Tym problemem jest ciemna materia. Ogromna aureola ciemnej materii wydaje się pochłaniać widzialną materię dysku galaktyki i sięgać daleko poza nią. Nie jesteśmy jednak w stanie tego zobaczyć, a aureola ciemnej materii Drogi Mlecznej jest dość trudna do zmierzenia.
Aureola ciemnej materii
Astronomowie mogą wnioskować o obecności aureoli badając ruch otaczających ją obiektów kosmicznych. Doktor Alis Deason z Uniwersytetu Durham opracowała symulacje komputerowe aureoli ciemnej materii w galaktykach podobnych do Drogi Mlecznej.
Zostały one zmapowane tak, by w symulacji znajdowała się inna galaktyka w sąsiedztwie – zupełnie jak Droga Mleczna i jej gigantyczna towarzyszka, Andromeda. Właśnie w ten sposób powstały nowe szacunki dotyczące krawędzi naszej galaktyki.
Dalsze badania
W takich okolicznościach prędkości pobliskich galaktyk, uwzględnione w symulacjach naśladujących galaktyki karłowate wokół Drogi Mlecznej w Grupie Lokalnej, gwałtownie spadły na krawędź aureoli ciemnej materii gigantycznej galaktyki.
Zespół przeanalizował obserwacje teleskopowe rzeczywistych galaktyk karłowatych w Grupie Lokalnej wokół naszej galaktyki, by sprawdzić, czy symulacja ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości. Odkryto podobny spadek ich prędkości radialnych, co sugeruje aureolę ciemnej materii Drogi Mlecznej.
W wielu analizach aureoli Drogi Mlecznej zewnętrzna granica jest fundamentalnym ograniczeniem. Często wybór jest subiektywny, ale jak argumentowaliśmy, lepiej zdefiniować zewnętrzną krawędź motywowaną fizycznie i/lub obserwacyjnie. – podsumowali autorzy badania