Naukowcy odkryli obiecującą metodę leczenia urazów rdzenia kręgowego wykorzystując komórki macierzyste
Naprawianie urazów rdzenia kręgowego okazało się jednym z największych wyzwań współczesnej medycyny. Nieustanny postęp budzi jednak nadzieje.
Leczenie urazów rdzenia kręgowego
Badanie opublikowane w Cell Stem Cell ujawnia, że wszczepione nerwowe komórki macierzyste mogą tworzyć połączenia nie tylko między sobą, ale także z własną siecią neuronową gospodarza, przynajmniej u myszy.
Przeszczep komórek macierzystych wydaje się najbardziej obiecującą metodą leczenia w przypadku urazów rdzenia kręgowego. Naukowcy z University of California wykorzystali nerwowe komórki macierzyste do „łatania” uszkodzonego rdzenia kręgowego myszy.
Niebywały postęp
Podczas badań zastosowano specjalistyczną technikę zwaną obrazowaniem wapnia, aby śledzić rozwój nowych komórek macierzystych w miarę ich integracji z układem nerwowym. Komórki utworzyły między sobą połączenia, a bodźce z mózgu wywoływały odpowiedzi w neuronach poniżej uszkodzenia.
Wyniki badań po raz pierwszy potwierdzają łączność między wszczepionymi komórkami a komórkami gospodarza. Metoda może także otworzyć drzwi do leczenia urazów rdzenia kręgowego za pomocą komórek macierzystych.
Nowe leczenie
Przeprowadzenie badania było możliwe dzięki niedawnym postępom w technikach obrazowania wapnia. To pozwoliło zespołowi zarejestrować sygnały między komórkami nerwowymi; wapń jest integralną częścią komunikacji mózgu za pośrednictwem neuronów.
Śledzenie wapnia w komórkach umożliwiło mapowanie połączeń tworzonych przez przeszczepione komórki macierzyste z neuronami myszy. Do stymulacji neuronów naukowcy wykorzystali technikę zwaną optogenetyką.
Badania kliniczne
Choć badania są w początkowej fazie i przeprowadzono je jedynie na myszach, naukowcy mają nadzieję, że najnowsze odkrycia posuną pracę nad terapiami, by pomóc pacjentom z urazami rdzenia kręgowego.
Obecnie współpracujemy z organami regulacyjnymi, aby jak najszybciej przenieść nasze podejście do przeszczepów komórek macierzystych do badań klinicznych. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będziemy mogli rozpocząć terapię w ciągu dekady. – powiedział Mark H. Tuszyński z UCSD