Dlaczego jedna strona naszej twarzy wydaje się atrakcyjniejsza, szczególnie na zdjęciach?

Za każdym „idealnym zdjęciem” opublikowanym w mediach społecznościowych skrywa się przynajmniej siedem prób.

Kultura autoportretów

Zdecydowana większość z nas posiada cały arsenał selfie na telefonie. Ze statystyk wynika, że średnio spędzamy 5 godzin tygodniowo na pozowaniu do aparatu, co daje około 48 minut dziennie. Całkiem sporo, prawda?

Annukka Lindell, profesor neuropsychologii na Uniwersytecie La Trobe w Melbourne, odkryła, że większość selfie prezentuje lewą stronę. Przeanalizowała 2000 zdjęć na Instagramie, by zrozumieć, dlaczego tę stronę twarzy postrzegamy jako atrakcyjniejszą.

Faworyzowanie lewej strony

Lewą stronę preferujemy zarówno przy wykonywaniu selfie, jak i przy zwykłych autoportretach oraz pozowanych zdjęciach. Jeśli się dłużej nad tym zastanowisz, dojdziesz do wniosku, że zdecydowaniej częściej zwracasz lewą stronę twarzy do zdjęć.

Okazuje się, że ta preferencja wcale nie zaczęła się w erze selfie, ale znacznie wcześniej. Artyści zazwyczaj malują portrety ukazujące lewy profil. Na wielu dziełach można zauważyć tę asymetryczną stronniczość.

Proste wyjaśnienie

Profeser Lindell uważa, że może to odzwierciedlać nieświadomą wolę osoby, aby pokazać bardziej atrakcyjny lewy policzek. Okazuje się, że ta strona twarzy wyraża znacznie więcej emocji, niż nasz prawy profil.

Badania sugerują, że lewa strona twarzy jest bardziej wyrazista emocjonalnie. Można to wytłumaczyć sposobem przetwarzania uczuć w mózgu – prawa strona kontroluje mięśnie po lewej stronie ciała i jest zdominowana przez emocje. Dlatego większość z nas intuicyjnie pokazuje lewy policzek.