Dlaczego samoloty pasażerskie mają zakaz przelotów nad Mount Everestem?
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że samoloty nie mogą przelatywać nad Mount Everestem.
Zakaz lotów nad Himalajami
Komercyjne linie lotnicze unikają tras, których przelot przebiega bezpośrednio nad Mount Everestem lub całymi Himalajami. Najwyższa góra na Ziemi ma 8849 metrów, a samoloty zwykle latają na wysokości od 10 do 13 kilometrów.
Przelot nad Mount Everest jest więc możliwy, dlaczego jednak piloci unikają przelotów nad Himalajami? Aby zapewnić bezpieczną odległość nad pasmem, samolot musiałby wlecieć w dolną część stratosfery.
W oparciu o temperaturę stratosfera znajduje się powyżej ziemskiej pogody, gdzie poziom powietrza jest wyjątkowo niski. W takich warunkach przez silnik nie przechodzi wystarczająca ilość powietrza, by wznieść samolot.
Nieprzewidywalne warunki
Przelot nad Mount Everest oznacza także obniżony poziom tlenu, co może doprowadzić do niedotlenienia, a co za tym idzie, niedostatecznej świadomości sytuacyjnej pasażerów, członków załogi i samych pilotów.
Niski poziom tlenu znacząco także zwiększa ryzyko wystąpienia turbulencji. Chaotyczny ruch powietrza powoduje, że samolot się kołysze. Aby dodać do dyskomfortu, prędkość wiatru jest również w tym obszarze tak duża, a góry utrudniają manewrowanie samolotem.
W takich warunkach turbulencje są nieprzewidywalne i niezwykle trudne do wychwycenia na radarach. Kołyszący się samolot może być przyczyną wypadków w kabinie, nie warto więc ryzykować.
Ekstremalne zjawiska
Himalaje są pokryte śniegiem i trudno doszukiwać się tam płaskich powierzchni. Istnieje ryzyko nagłego obniżenia ciśnienia w kabinie, a wykonanie awaryjnego lądowania w takich warunkach jest niemożliwe.
Tlen używany w nagłych wypadkach w samolotach wystarczy na 20 minut. Po tym czasie maszyna koniecznie musi zejść na wysokość 3000 metrów, co w górach nie jest możliwe do wykonania. Region jest zbyt rozległy, by w ogóle o takich manewrach myśleć.
Wietrzne i śnieżne warunki Mount Everestu stwarzają prawdopodobieństwo zaciemnienia, gdzie piloci w ogóle nie są w stanie widzieć. Warto też wspomnieć o silnych wiatrach i możliwości wystąpienia deszczy monsunowych.
Brak miejsca na błędy
Warunki w Himalajach są ekstremalne i kompletnie nie do przewidzenia. W tej części świata nie wolno popełnić błędu. Drobny problem mechaniczny lub techniczny może doprowadzić do tragedii.
Okolice Himalajów są słabo zaludnione, więc systemy radarowe są słabo rozwinięte. Radar ma ogromne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa lotniczego i poprawy efektywności operacyjnej samolotów.
Bez praktycznie żadnej infrastruktury radarowej w okolicy piloci nie mogą komunikować się z ziemią w celu informowania o warunkach lotu. Do tej pory powody, by unikać przelotów nad Mount Everest są wystarczające.
Napięte relacje
Na koniec warto wspomnieć o napiętej relacji między sąsiadującymi krajami. W przypadku lotów nad Mount Everestem obowiązują również ograniczenia wojskowe. Bazy wojskowe do szkolenia sił powietrznych nie pozwalają na komercyjne operacje lotnicze.
Innym powodem, dla którego samolotom zakazuje się latania nad Mount Everestem, jest to, że nie ma lotnisk, na których samoloty mogą łatwo ominąć Everest. To kolejny problem dla komercyjnych linii lotniczych.
Region Himalajów jest skomplikowanym regionem geograficznym, stawiającym przed samolotami szereg wyzwań związanych z bezpieczeństwem. W tych ekstremalnych warunkach istnieje ryzyko zamarznięcia paliwa.