×

Majątek Władimira Putina. Na ile opiewa fortuna rosyjskiego prezydenta i skąd się wzięła?

Wszystkie oczy są skierowane w stronę konfliktu Ukraina-Rosja, a świat uważnie przygląda się Władimirowi Putinowi.


Zarobki oficjalne

Gdy wszyscy z zapartym tchem przyglądają się każdemu ruchowi Rosji, która rozpoczęła inwazję na Ukrainę, pojawiają się także pytania dotyczące przywódcy kraju i jego tajemniczej fortuny, która rzekomo opiewa na wiele miliardów.

Spekulacje dotyczące osobistego majątku Putina pojawiły się, gdy wiele krajów ujawniło plany nałożenia nowych sankcji. Według Kremla Putin zarabia około 8,6 mln rubli rocznie (ok. 86000 dolarów).

Wielu ekspertów zauważa jednak, że jest to dalekie od rzeczywistości. Mówi się, że rosyjski przywódca jest właścicielem wielu domów, flot jachtów i samochodów. To skoncentrowało się z powrotem na ogromnym majątku osobistym rosyjskiego prezydenta.

I te nieoficjalne

Były doradca rządu rosyjskiego, Stanisław Biełkowski, niedawno oszacował, że fortuna Putina warta jest około 70 miliardów dolarów. Wielu ekspertów twierdzi jednak, że bardziej prawdopodobną sumą jest 200 miliardów dolarów.

Niektórzy wierzą, że majątek jest jeszcze wyższy, choć prawdziwa wartość netto pozostaje tajemnicą. Niedawne śledztwo przeprowadzone przez Forbes ujawniło trzy główne teorie na temat tego, w jaki sposób Putin zgromadził swoją wielomiliardową fortunę.

Fortuna Putina

Jedna z teorii głosi, że Putin wykorzystał swoją pozycję do zawarcia umów z rosyjskimi oligarchami. Powszechnie wiadomo, że korupcja w Rosji jest na porządku dziennym. Znaczny majątek może pochodzić z nieuczciwych operacji.

Forbes z kolei sugeruje, że Putin wzbogacił się, wykorzystując wpływy rządu, aby pomóc swoim bliskim przyjaciołom i rodzinie zgromadzić znaczne sumy. Wielu przyjaciół i sojuszników rosyjskiego przywódcy z dzieciństwa zdobyło przez lata ogromne bogactwo.

Iluzja

Niektórzy eksperci sugerują, że w rzeczywistości Putin może nie posiadać ogromnych ilości tajemniczego bogactwa, a po prostu sprawiać takie wrażenie.

Leonid Bershidsky zasugerował, że rosyjski prezydent w rzeczywistości nie potrzebuje bogactwa osobistego, kiedy sprawuje taką władzę. W końcu komu potrzebny majątek, jak się ma cały kraj na zawołanie?

Wystarczy, żeby Putin pstryknął palcami, a państwowe firmy scedują aktywa na jego przyjaciół po okazyjnych cenach. Szept z jego strony, a bogaci prywatni biznesmeni przyłączą się do wystawnego remontu rezydencji prezydenckiej.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować