Nie żyje Mike Hughes, który próbował udowodnić, że nasza planeta jest płaska
Mike Hughes, 64-letni kaskader, który postanowił samodzielnie sprawdzić kształt Ziemi. Zmarł podczas próby pilotowania rakiety parowej.
Mike Hughes
64-latek szerszej publiczności znany był jako Szalony Mike, ze względu na wybuchową mieszankę odwagi i odmowy przyjęcia kulistej natury naszej planety. Tragedia przypomina nam, że teorie spiskowa mają konsekwencje, czasem naprawdę fatalne.
Mike Hughes własnoręcznie zbudował rakietę napędzaną parą, dzięki której planował udowodnić, że Ziemia jest płaska. Jego ostatecznym celem było osiągnięcie linii Karmana znajdującej się 100 kilometrów nad poziomem morza, uważanej przez niektórych za początek kosmosu.
Okoliczności śmierci
W ostatnią sobotę odbywał podróż testową własnoręcznie zbudowaną rakietą, by osiągnąć skromniejszy cel. Na 1500 metrach wysokości spadochron nie otworzył się prawidłowo. Dalsze śledztwo ujawni nieco więcej szczegółów. Miejmy nadzieję, że przynajmniej oznacza to, że Szalony Mike nie cierpiał.
Obecnie uważa się, że siła grawitacji z wyrzutni spowodowała, że Mike Hughes stracił przytomność, co sprawiło, że nie był zdolny do zwolnienia spadochronu podczas zejścia. Nie jest jasne, dlaczego nie zadziałały zapasowe urządzenia. Inne jego loty były nieco bardziej udane.
https://youtu.be/4jU_forLM_s
Teoria płaskiej Ziemi
Kulisty kształt Ziemi jest uznawany od czasów starożytnych, o czym świadczyła cała masa czynników. Wraz z postępem technologicznym zaczęło pojawiać się dziesiątki dowodów, od kompasów aż po GPSy.
Niektórzy jednak uważają, że wszystko jest kłamstwem w kwestii kształtu naszej planety. Tam, gdzie inni z tymi samymi wątpliwościami wyglądali przez okna samolotów, Mike Hughes przeniósł sprawy na zupełnie inny poziom.
Ludzie pytają mnie, dlaczego robię takie rzeczy. Zasadniczo, to po prostu pokazuję, że mogę robić niezwykłe rzeczy. – powiedział Mike
Przestroga
Szalony Mike zyskał status samozwańczego śmiałka na długo przed sławą płaskoziemców. Po jego śmierci niektórzy podkreślili, że Hughes w rzeczywiści był świadomy prawdziwej formy Ziemi, ale pragnął rozgłosu.
Pod tym względem PR z pewnością zadziałał. Tragedia jednak przypomina nam, że można robić niezwykłe rzeczy, jednak przede wszystkim należy pamiętać o bezpieczeństwie.