×

Najdłuższa infekcja COVID-19 trwała 505 dni u pacjenta z upośledzoną odpornością

Według dowodów przedstawionych przez ECCMID podczas spotkania w Lizbonie, najdłuższa infekcja COVID-19 trwała 505 dni.


Najdłuższa infekcja COVID-19

Pacjent w londyńskim szpitalu miał pozytywny wynik testu na COVID-19 przez 505 dni przed śmiercią. Oprócz tego, że reprezentuje najdłuższą znaną infekcję, ten niezwykły przypadek podkreśla zdolność wirusa SARS-CoV-2 do przetrwania u pacjentów z obniżoną odpornością.

W organizmie pacjenta patogen może być zdolny do adaptacji i mutacji. Obecnie istnieją trzy wiodące teorie dotyczące powstawania nowych wariantów wirusa, z których jedna zakłada, że patogen może utrzymywać się i ewoluować u pacjentów z upośledzonym układem odpornościowym.

Inna hipoteza mówi, że wirus zmienia się w miarę akumulacji mutacji w łańcuchu infekcji między ludźmi, podczas gdy trzecia teoria sugeruje, że adaptacje pojawiają się, gdy patogen przeskakuje między ludźmi a zwierzętami.

Powstanie nowych wariantów

Naukowcy przeanalizowali zmiany genetyczne w obrębie SARS-CoV-2 u pacjentów z obniżoną odpornością, u których wynik testu był pozytywny przez co najmniej osiem kolejnych tygodni. Zidentyfikowano 9 takich osób, z których cztery później zmarły.

Pacjenci uzyskiwali wynik pozytywny średnio przez 73 dni, przy czym najkrótsza infekcja trwała 56 dni, a najdłuższa 505 dni. Kolejny rekord to 412 dni, choć w tym przypadku pacjent przeżył infekcję.

Co ważne, naukowcy odkryli, że wirus SARS-CoV-2 rozwinął mutacje związane z wariantami budzącymi obawy u pięciu z dziewięciu pacjentów. Obejmowały one zmiany w białku, które dały początek wariatom Alfa, Delta i Omikron.


Fotografie: www.eurekalert.org

Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować