Już jutro w nocy będziemy mogli podziwiać Niebiesko-Krwawy Superksiężyc pierwszy raz od 152 lat
Jutrzejsza pełnia będzie trzecim z rzędu Superksiężycem i przy okazji drugim takim wydarzeniem w tym roku. Zbiega się także z całkowitym zaćmieniem Księżyca.
Ostatni raz takie zjawisko miało miejsce 152 lata temu, więc warto spojrzeć w górę, by podziwiać niebo.
Po raz pierwszy od 31 marca 1866 roku będziemy świadkami Niebiesko-Krwawego Superksiężyca. Nie dajcie się jednak zwieść nazwie. Co więc zobaczymy na niebie w środę?
Superksiężyc oznacza, że Srebrny Glob nie tylko będzie w pełni, ale także znajdzie się w perygeum orbity wokółziemskiej.
Najprościej mówiąc, tej nocy Księżyc znajdzie się tak blisko naszej planety, jak to tylko możliwe. Jego tarcza może być nieco większa niż zazwyczaj, nawet w porównaniu do dwóch ostatnich pełni, które mieliśmy okazję podziwiać.
Krwawy Księżyc to po prostu inna nazwa zaćmienia. 31 stycznia będzie całkowite, co nie zdarza się zbyt często.
Księżyc może ukazać się w odcieniach czerwieni, a wszystko przez to, że czerwone światło załamuje się najłatwiej i akurat ten kolor dotrze do Księżyca.
Z kolei nazwa Niebieski Księżyc oznacza drugą pełnię księżyca w ciągu tego samego miesiąca.
Jest to zjawisko równie rzadkie, gdyż pełnie przypadają co 29,5 doby, więc pierwsza z nich musi mieć miejsce na początku miesiąca.
Jutro wszystkie trzy zjawiska zbiegną się w czasie, więc sami widzicie, że to noc dość wyjątkowa.
Mimo, że dla niewprawionego obserwatora jedynie barwa Księżyca może się odrobinę różnić, z pewnością warto poświęcić chwilę, by spojrzeć w górę.
