Nowy gatunek owada został nazwany Nocnym Królem z „Gry o Tron” z bardzo dobrych powodów
Nowy gatunek owada z rzędu bujankowatych został nazwany imieniem Nocnego Króla z „Gry o Tron”. Świat owadów właśnie zyskał nowych fanów.
Nocny Król
Można przypuszczać, że niektórzy naukowcy po prostu żyją ostatnimi przebłyskami popularności ich ulubionego serialu, jednak Paramonovius nightking autentycznie ma wspólne cechy z przywódcą Białych Wędrowców.
Po pierwsze, Nocny Król dostrzegany jest zazwyczaj zimą, ma dziwaczną koronę z kolczastych włosów i wygląda, jakby posypany był śniegiem. Choć Paramonovius nightking osiągają zaledwie 11 milimetrów, zagłada miniaturowego Westeros nie powinna stanowić dla nich problemu.
Paramonovius nightking
Jeśli kwestie wizualne jeszcze was nie przekonały, to istnieje kolejny argument. Paramonovius nightking w pewnym sensie zmienia inne owady w zombie. Podobnie jak inni przedstawiciele rzędu Bombyliidae, Paramonovius nightking jest parazytoidem.
Larwy owada są pasożytami, które ostatecznie zabijają swoich gospodarzy. Jaja składane są w ciałach innych stworzeń, którymi larwy żywią się od wewnątrz do czasu osiągnięcia dojrzałości. Później „wybuchają”, by wydostać się na zewnątrz.
Xuankun Li, który nazwał owada Paramonovius nightking, jest doktorantem CSIRO i wielkim fanem Gry o Tron. Udowadnia, ze inspiracja dla nazw nowych gatunków może pochodzić z dowolnego miejsca. – oświadczył Bryan Lessard, entomolog z CSIRO National Research Collections Australia
Taksonomia
Jak poinformowano w czasopiśmie Austral Entomology, Nocny Król został właściwie odkryty w 2012 roku przez parę naukowców-amatorów w Parku Narodowym Wandoo w zachodniej Australii. Naukowcy jednak chcieli nadać owadowi upamiętniającą nazwę, by podnieść świadomość na temat mniej znanych stworzeń.
Nocny Król nie jest też jedynym, którego nazwa została zaczerpnięta z Gry o Tron. Po odkryciu trzech nowych chrząszczy, zespół entomologów z University of Nebraska-Lincoln nazwał je po trio smoków – Gymnetis drogoni, Gymnetis rhaegali i Gymnetis viserioni.
To poważna naukowa sprawa, ale nazywanie nowych gatunków jest świetną zabawą dla taksonoma. Bioróżnorodność zarządza planetą i każdy proces ma znaczenie.