Nowy problem środowiska. Maseczki na twarz i lateksowe rękawiczki zalewają oceany
Pandemia koronawirusa dała naszej planecie chwilowe wytchnienie w kwestiach zanieczyszczenia powietrza i emisji gazów cieplarnianych. Doprowadziła jednak do kolejnej plagi.
Nowa plaga
Plaże i wody wypełnione są lateksowymi rękawiczkami i jednorazowymi maseczkami na twarz. Wiele organizacji obawia się, że oceany, rzeki i kanały ściekowe stają się coraz bardziej zalewane przez odpady higieniczne.
Wśród odpadów znajdują się także butelki do dezynfekcji rąk i inne materiały ochrony osobistej, które nie nadają się do recyklingu. Problem jest poważny już teraz, a świat nadal zmaga się z pandemią COVID-19.
Spory problem
Grupa Opération Mer Propre regularnie dokumentuje operacje oczyszczania oceanów w mediach społecznych. W ostatnim poście podzieliła się widokiem, który zastała w Morzu Śródziemnym.
Nie tylko Europa zmaga się z tym problemem. Wiele władz w USA zgłosiło zatkanie kanałów ściekowych i przepompowni wód deszczowych. Winowajcami okazały się rękawiczki lateksowe i maski, które wiele osób spuszcza w toalecie.
Bardzo martwię się o nowe odpady związane z COVID-19. Zbieramy tego rodzaju odpady przy każdym czyszczeniu, głównie rękawiczki lateksowe. To dopiero początek i jeśli nic się nie zmieni, stanie się prawdziwą katastrofą ekologiczną, a może nawet zdrowotną. – czytamy w poście na Facebooku
Apel o rozwagę
Choć nie ma jeszcze dokładnych danych na temat skali problemu, ilość zgłoszeń sugeruje, że sytuacja jest poważna i powoli zaczyna przerastać władze. Agencja Ochrony Środowiska wydała nawet oświadczenie.
Szereg organizacji apeluje, by rozważniej utylizować zużyte maseczki i rękawiczki. Nie tylko zaśmiecają środowisko, ale także zanieczyszczone patogenami mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia.
v