Obornik okazał się śmiertelną pułapką dla trzech mężczyzn pracujących na farmie
Typowy dzień na farmie w Ohio zmienił się w tragedię przez bakterie i trujące gazy po tym, jak trzej bracia zmarli podczas pracy w dole z obornikiem.
Obornik
Gary, Todd i Brad Wuebker zostali znalezieni nieprzytomni na dnie dołu obornika przez ekipę ratunkową. Cała trójka trafiła do szpitala, ale kilka godzin później zmarła. Tragedii można było zapobiec.
Przyczyną zgonów okazały się bakterie. Obornik stworzył doskonałe warunki dla miliardów mikroorganizmów. Pozbawione tlenu środowisko stało się mieszanką szkodliwych gazów, co doprowadziło do śmierci trzech mężczyzn.
Obornik zostanie szybko rozłożony przez wiele mikroorganizmów, zwłaszcza bakterie beztlenowe, które wytwarzają gaz, w tym siarkowodór, dwutlenek węgla i amoniak. Mieszanka zresztą jest odpowiedzialna za potworny odór.
Toksyczne gazy
Gazy w wysokich stężeniach są szkodliwe dla ludzkiego zdrowia, a w ograniczonej przestrzeni wypierają tlen. Siarkowodór jest największym problemem związanym z obornikiem. Znany z ostrego zapachu zgniłych jaj, gaz jest niebywale toksyczny.
Może powodować podrażnienie oczu, nosa i gardła w małych dawkach. Ostatecznie pojawią się zawroty, nudności i wymioty. W większych ilościach sparaliżuje komórki nerwowe w nosie i dana osoba przestanie wyczuwać, że nadal go wdycha.
W wysokich stężeniach siarkowodór może zabić człowieka w ciągu zaledwie kilku oddechów. Siarkowodór i dwutlenek węgla są również cięższe od powietrza. W dołach mogą opadać na dno, gdzie gromadzą się i tworzą śmiertelną pułapkę.
Śmiertelna pułapka
Trzech mężczyzn pracowało przy pompie w dole, gdzie ta mikstura gazów bezgłośnie wypełniała otaczające powietrze. Możliwe, że ich praca spowodowała nagły napływ szkodliwych gazów do powietrza.
Tego typu incydenty są rzadkie, ale czasem się zdarzają. Specjaliści zauważają także, że sierpień to najniebezpieczniejszy miesiąc. Ciepła pogoda napędza głodne bakterie i zwiększa ryzyko gromadzenia się toksycznych gazów.
