Chiński lądownik Cheng-4 pomyślnie wylądował na odwrotnej stronie Księżyca, a to dopiero początek
2 stycznia o 21:26 czasu wschodniego (3 stycznia o 3:26 czasu środkowoeuropejskiego) chińska sonda dokonała przełomu w dziejach ludzkości – wylądowała na niewidocznej stronie Księżyca.
Przełom
Podczas historycznego wydarzenia i ogromnego kroku dla chińskiego programu kosmicznego, lądownik Chang-4 wykonał miękkie zejście w kraterze von Kármana na południowej półkuli po niewidocznej stronie Księżyca.
To dopiero początek roku, a już jesteśmy świadkami niebywałych wydarzeń. Wkrótce po lądowaniu, sonda nazwana na cześć chińskiej bogini księżyca nadesłała pierwsze ekscytujące zdjęcia.
One of the Chang'e 4 landing legs on the lunar surface. pic.twitter.com/8IIBQULoWO
— Asteroid Initiatives (@AsteroidEnergy) 3 stycznia 2019
Wyjątkowe miejsce
Krater von Kármana do lądowania nie został wybrany przypadkowo. Jest to największe, najstarsze i najgłębsze miejsce na Księżycu. Również jest to jeden z największych kraterów uderzeniowych w Układzie Słonecznym.
Choć nie jest to pierwotny cel misji, specjaliści mają nadzieję, że uda im się zbadać skały pozostałe po uderzeniu. Ze względu na blokadę pływów lądownik musi odbić wszystkie dane, w tym obrazy z satelity, by mogły dotrzeć na Ziemię.
#China's Chang'e-4 probe sends back world's first close shot of moon's far side after historic soft landing on uncharted area https://t.co/OckokVjnh8 pic.twitter.com/ReORkkPcq3
— CGTN (@CGTNOfficial) 3 stycznia 2019
Odwrotna strona Księżyca
To bez wątpienia przełomowa chwila w eksploracji kosmosu, a sonda najbliższe miesiące spędzi po odwrotnej stronie Księżyca. Wyposażona w najnowocześniejsze instrumenty pomiarowe, Cheng-4 będzie zbierać dane odnośnie nietkniętej części Srebrnego Globu.
Naukowcy mają nadzieję, że zebrane dane po analizie ujawnią nieco więcej odnośnie struktury i geologii naszego satelity. Lądownik jest również wyposażony w sprzęt do eksperymentów biologicznych, które zostaną wykorzystane do hodowli kwiatów rzodkiewnika i ziemniaków.
Ziemniaki na Księżycu
Sadzenie ziemniaków na Księżycu to zupełnie poważna sprawa. Sprzęt będzie kierował naturalne światło z powierzchni satelity na sadzonki, co ma wywołać fotosyntezę. Nadzieją jest, że rośliny zaczną rosnąć i wytwarzać tlen.
Tlen z kolei ma „karmić” jedwabniki znajdujące się na pokładzie Cheng-4. Chińczycy wyruszyli więc na Księżyc w pełni przygotowani z całkiem ambitnymi planami. Dużym wyzwaniem będą jednak ekstremalne temperatury.
Congratulations to China’s Chang’e-4 team for what appears to be a successful landing on the far side of the Moon. This is a first for humanity and an impressive accomplishment! pic.twitter.com/JfcBVsjRC8
— Jim Bridenstine (@JimBridenstine) 3 stycznia 2019
Wyzwania
Kiedy Słońce świeci na powierzchni, temperatura może osiągnąć 100 ° C, by w krótkim czasie spaść nawet do -100 ° C, więc podtrzymanie życia na Księżycu wydaje się zadaniem niezwykle trudnym.
Nadzieje Chińczyków nie kończą się jednak na ziemniakach i jedwabnikach. Nie zmienia to faktu, że samo lądowanie przybliżyło ich o krok do zrealizowania tych zamiarów. W nadchodzących miesiącach z pewnością usłyszymy więcej o misji Cheng-4 i odwrotnej stronie Księżyca.
Nasz eksperyment może pomóc w gromadzeniu wiedzy na temat budowania bazy księżycowej i długoterminowego pobytu na Księżycu. – dodaje Liu Hanlong, naczelny dyrektor eksperymentu