Kolejny dowód na to, że zajęcia szkolne powinny rozpoczynać się później. Korzyści są ogromne!

Większość z nas zapewne każdego ranka zostałaby w łóżku nieco dłużej niż pięć minut drzemki. Niewiele osób może sobie na to pozwolić, jednak uczniowie niektórych szkół mają na to pozwolenie i to oficjalne.

Dłużej niż 5 minut

Wszystko dzięki kilku eksperymentom, w których czas rozpoczęcia szkoły przesunięto na nieco późniejszą godzinę. Ku radości dzieci, rozwiązanie szybko zaczęło przynosić wiele nieoczekiwanych korzyści.

Młodzi ludzie, którzy rano mogą spędzić odrobinę więcej czasu w łóżku chętniej pojawiają się na zajęciach szkolnych, są w nie bardziej zaangażowani i osiągają znacznie lepsze wyniki, zgodnie z opublikowanymi wynikami.

Wszystkie badania wzorców snu dorastających osób pokazują, że czas zasypiania jest zdeterminowany biologicznie. Jednak czas kiedy się budzą jest narzucony przez społeczeństwo. – powiedział Gideon Dunster z Uniwersytetu Waszyngtońskiego

Prosty eksperyment

Przede wszystkim chodzi o zmniejszenie poczucia zmęczenia uczniów. Zgodnie z wynikami, przesunięcie godzin zajęć lekcyjnych ma pozytywny wpływ na ogólny stan zdrowia nastolatków.

Autorzy stojący za badaniem uważają, że zmiana godziny rozpoczęcia zajęć szkoły może również pomóc zmniejszyć dystans między różnymi grupami społeczno-ekonomicznymi.

Ma to poważne konsekwencje dla zdrowia i dobrego samopoczucia, ponieważ zaburzone rytmy dobowe mogą niekorzystnie wpływać na trawienie, akcję serca, temperaturę ciała, działanie układu immunologicznego, koncentrację uwagi i zdrowie psychiczne.

Zmiana godziny

Zmiana godziny rozpoczęcia zajęć została ogłoszona w Seattle w 2015 roku. Przez cały czas postęp uczniów monitorowany był na różne sposoby. Wykorzystano nawet opaski na rękę śledzące wzorce snu.

Kilka szkół rejonowych przeniosło pierwszą lekcję z 7:50 na 8:45. Mimo, że zajęcia opóźniono prawie godzinę, długość szkolnego dnia pozostała taka sama. Do badania wybrano 180 uczniów z dwóch szkół.

Wyniki

Niedługo po zmianach odnotowano zwiększenie średniego czasu snu. Generalnie dzieci nie kładły się spać później, zyskały jednak dodatkową godzinę w łóżku. Naukowcy twierdzą, że pasuje to do tego, co wiemy o zegarze biologicznym i rytmie okołodobowym nastolatków, które różnią się od dorosłych.

Na jaw szybko wyszło wiele korzyści. Nastąpiła średnia poprawa ocen o około 4,5 procent. Poprawiła się także frekwencja i punktualność, szczególnie u dzieci wywodzących się ze środowisk będących w niekorzystnej sytuacji ekonomicznej.

Proszenie nastoletniego dziecka o wytężenie umysłu o 7:30 jest jak prośba, by dorosła osoba była aktywna i czujna o 5:30 rano.

Po co te eksperymenty?

Dzieci po prostu się nie wysypiają. Specjaliści zalecają 8 godzin snu, badania jednak pokazują, że tylko jedna czwarta nastolatków osiąga ten cel. W ich przypadku sen jest kluczowy dla prawidłowego rozwoju i zdrowia.

Być może praktyka zastosowana w Seattle zostanie przyjęta szerzej, jednak na to z pewnością będziemy musieli poczekać. Korzyści z przesunięcia zajęć są ogromne, a przyznają to zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.