Psy są w stanie wykryć koronawirusa w próbkach śliny ze zdumiewającą dokładnością
Psim talentom nie ma końca, bo ich super czułe nosy są niezwykle skuteczne w wykrywaniu wielu chorób. Teraz do listy można dołączyć COVID-19.
Narzędzie diagnostyczne
Naukowcy z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Hanowerze wyszkolili osiem wojskowych psów, by identyfikować zapachy związane z SARS-CoV-2 w próbkach ludzkiej śliny i flegmy. Wystarczyło zaledwie siedem dni szkolenia.
Po tygodniu psy były w stanie odróżnić próbki zakażonych pacjentów od osób niezainfekowanych z 96-procentową dokładnością. Ostateczny wynik wyniósł 1157 poprawnych wskazań pozytywnych, 792 zidentyfikowanych negatywnych i 63 błędy.
Obiecujące wyniki
Badanie odbyło się na małą skalę i obecnie uważane jest za eksperyment, ale wyniki są obiecujące i sugerują, że psy tropiące mogą odegrać pewną rolę w wykrywaniu zakażeń koronawirusem. Badanie opublikowano w czasopiśmie BMC Infectious Diseases.
Wykorzystywanie psich nosów w diagnozie chorób nie jest nowym pomysłem. Psy tropiące były wcześniej wykorzystywane do wykrywania choroby Parkinsona, malarii, niektórych form raka i szeregu zakaźnych chorób układu oddechowego.
Wstępne ustalenia wskazują, że wcześniej wyszkolone psy mogą niezawodnie rozróżniać próbki od pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. Zbudowaliśmy solidne podstawy dla przyszłych badań. – powiedział profesor Holger A Volk
Psie nosy
Psy są w stanie „wywąchać” koronawirusa dzięki precyzyjnie dostrojonemu nosowi, który wyczuwa chemikalia znane jako lotne związki organiczne (LZO). Choroby mogą nieznacznie zmienić procesy metaboliczne organizmu, co prowadzi do produkcji różnych LZO.
Obecne w krwiobiegu ostatecznie wydalone są z moczem. Dzięki 200-300 milionom receptorów węchowych znajdujących się psich nosach, czworonogi mogą rozróżnić te zapachy w stężeniach tak małych, jak 0,001 części na milion.
W krajach, w których dostęp do testów diagnostycznych jest ograniczony, psy do wykrywania koronawirusa mogą mieć wtedy potencjał do masowego wykrywania zakażonych osób. Konieczne są dalsze prace, aby lepiej zrozumieć potencjał i ograniczenia stosowania psów do wykrywania wirusowych chorób układu oddechowego. – podsumowali autorzy badania