×

Weterynarze apelują, by przemyśleć kupno mopsa lub buldoga. Za ich wyglądem skrywa się smutna prawda

Szeroko rozstawione oczy i spłaszczone pyszczki – miłośników mopsów i buldogów francuskich nie trzeba szukać daleko. Jednak za nieco groteskowym wyglądem tych ras skrywa się smutna prawda.


Mopsy i buldogi

British Veterinary Association niedawno uruchomiło kampanię #breedtobreathe, by podkreślić poważne problemy zdrowotne ras, jak mopsy i buldogi francuskie. Weterynarze nawołują miłośników psów, by dwa razy zastanowili się nad kupnem psa ze zmiażdżonym pyszczkiem.

Okazuje się, że wielu właścicieli jest zupełnie nieświadoma tego, że ich ukochane pupile są podatne na wiele chorób, które ściśle wiążą się z tymi rasami. Kampanię zapoczątkowała ciągle rosnąca popularność mopsów i buldogów.

Pug

Rasy brachycefaliczne

Rasy brachycefaliczne są następstwem zmiany DNA u psów. Zmiażdżone pyszczki, szeroko rozstawione oczy i płaskie nosy są głównymi cechami, którymi kierują się potencjalni właściciele mopsów i buldogów francuskich.

Te charakterystyczne cechy zostały jednak wyhodowane. Selektywna hodowla i nadawanie priorytetu skrajnemu wyglądowi sprawiło, że kwestie zdrowia stały się marginalne, a przez to rasy są podatne na wiele chorób, w tym zapalenie skóry, owrzodzenie oczu i trudności z oddychaniem.

Zdrowie pupila

Dane opublikowane przez BVA ujawniło, że 75% właścicieli czworonogów ze spłaszczonymi pyszczkami nie zdawało sobie sprawy z problemów zdrowotnych ras brachycefalicznych. Co więcej, wiele osób uważa, że parskanie i chrząkanie jest absolutnie normalne u tych ras.

Celem kampanii jest podniesienie świadomości odnośnie potencjalnych problemów zdrowotnych tych psiaków, w końcu chodzi o dobro czworonoga. Oczywiście warto pamiętać, że wiele czworonogów nie przejawia żadnych dolegliwości i żyje całkiem normalnie.

https://flic.kr/p/2auU7vC

To naprawdę urocze psy, są bardzo przyjazne. Problem polega na tym, że wiele z nich boryka się z problemami zdrowotnymi, a my chcemy upewnić się, że ludzie to rozumieją. Warto więc zastanowić się nad wyborem, a przede wszystkim mieć pewność, że zwierzę pochodzi ze zdrowej hodowli, by nie wspierać nieetycznych procedur, które pomagają osiągnąć ekstremalny wygląd. – apeluje John Fishwick, prezes BVA


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować