Robot Fedor świetnie sobie radzi podczas swojej pierwszej misji na ISS
Humanoidalny robot Fedor stworzony przez Rosjan rozpoczął swoją przygodę na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nagranie pokazuje, jak pomaga astronautom podając narzędzia i ręczniki.
Robot Fedor
Robot Fedor został wysłany w kosmos, by nauczyć się wykonywać niebezpieczne zadania, w których w przyszłości zastąpi astronautów. Humanoid ma 180 centymetrów wzrostu, waży 105 kilogramów i może wykonywać złożone ruchy naśladując człowieka.
Fedor to skrót od Final Experimental Demonstration Object Research znany jest także jako Skybot F850 i jest pierwszym rosyjskim robotem wysłanym w kosmos. Roskosmos ma nadzieję, że pomoże astronautom zdalnie wykonywać zadania.
Robotyczny astronauta
Robot został wysłany na ISS 27 sierpnia. Fedor został przypięty do specjalnie przystosowanego fotela pilota z małą rosyjską flagą w ręku. Przed wyruszeniem na samotną misję powiedział „Chodźmy. Chodźmy.” – słowa wypowiedziane przez Jurija Gagarina.
Skybot F850 potrafi się czołgać, wstać po upadku, zajmować i opuszczać miejsce i korzystać z narzędzi. Robot Fedor jest także w stanie przenieść ładunek o maksymalnej wadze 20 kilogramów.
Plany na przyszłość
Robot Fedor może być także zdalnie sterowany przez osobę pozostającą na Ziemi. Humanoid jest niezwykle wszechstronny, a Rosjanie opublikowali nagrania, na których podnosi ciężary, chodzi, kieruje pojazdem i używa elektronarzędzi.
Rosyjscy eksperci mają nadzieję, że pewnego dnia uda się zbudować bazę na Księżycu. Obecnie Roskosmos ma nadzieję, że w niedługim czasie Fedor zastąpi ich na niebezpiecznych misjach, jak spacer w kosmosie.
Fedor na ISS
Fedora mogą również obsługiwać astronauci przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Wystarczy kombinezon, a humanoid będzie odzwierciedlał ich ruchy.
Fedor nie jest pierwszym robotem, który wyruszył w kosmos. W 2011 roku NASA wysłała Robonauta 2, humanoida opracowanego wspólnie z General Motors, który miał podobny cel pracy w środowiskach wysokiego ryzyka. Z powodów technicznych wrócił jednak na Ziemię w 2018 roku.