×

Smok wawelski istniał naprawdę. Był archozaurem, który wymarł 210 milionów lat temu

Co prawda nie ział ogniem i nie pożerał dziewic, ale na pewno był stworzeniem, które królowało w swoim środowisku. Potężne szczęki i spory rozmiar czyniły go dominującym drapieżnikiem na prehistorycznych ziemiach Polski.


Smoczy władca Lisowic

Górnośląska wieś w Polsce nie wyróżnia się niczym szczególnym. Oprócz miejscowej cegielni, która okazała się jednym z największych skarbów dla paleontologów na terenie naszego kraju. W latach 2006 – 2007 odkryto tam bowiem szczątki wielu zwierząt z późnego triasu. Jedne skamieniałości były tak zadziwiające, że wymagały dokładniejszych oględzin.

Tomasz Sulej wraz z Grzegorzem Niedźwiedzkim udał się do Lisowic, aby wykonać dodatkowe badania, co zapoczątkowało profesjonalne badania. Okazało się, że specjaliści odkryli zupełnie nowy gatunek, który nazwali Smok Wawelski. Jest to oficjalna nazwa, która nie ma angielskiego bądź łacińskiego odpowiednika.

Potężna bestia w swoim środowisku

Smok miał długość od 5 do 6 metrów i w okresie późnego triasu był dominującym drapieżnikiem na terenie naszego kraju. Według szacunków, od 47 do 58 centymetrów z tej długości przypadało na samą głowę. Był on aktywnym łowcą, który mógł polować na każde zwierzę z tego okresu, a nacisk jego szczęk był doprawdy imponujący.

Paleontolodzy odkryli, że gad potrafił kruszyć kości swoich ofiar. Znaleziono na to dowody w koprolitach (skamieniałe odchody zwierząt) odkrytych w 2019 roku na terenie cegielni w Lisowicach. Prawdopodobnie należały one do smoka, gdyż zawierają fragmenty kości, na których dodatkowo natrafiono na ślady pasujące idealnie do zębów tego gada.

To ciekawe zachowanie, które jest dość rzadkie wśród archozaurów bądź dinozaurów. Z reguły prehistoryczni mięsożercy nie tracili czasu na miażdżenie kości, tylko skupiali się na pożeraniu mięsa. Takie zachowanie może oznaczać, że smok był sporym łasuchem. Biorąc pod uwagę jego legendarnego imiennika, takie zachowanie pasuje jak ulał. Jednak w okresie swojego panowania nie musiał obawiać się żadnego Szewczyka Dratewki, albowiem jego panowanie w środowisku było bezkonkurencyjne.

Paleontolodzy nie wiedzą z czym mają do czynienia

Nasz smok jest równie tajemniczy, co jego legendarny odpowiednik. Naukowcy nie mają pewności, do jakiej grupy się zalicza. Obecnie przypisuje się go do archozaurów, jednakże istnieje możliwość, że mamy do czynienia z dinozaurem. Wszystko przez to, że posiada on cechy kilku grup systematycznych, czyli niczym mitologiczny smok, łączy cechy kilku zwierząt. Paleontolodzy wciąż analizują kości, aby mieć pewność co do przyporządkowania tego zwierzęcia.

Archozaury to grupa tzw. gadów naczelnych. Nazwa pochodzi stąd, że dała ona początek innym zimnokrwistym stworzeniom takim jak krokodyle, ptaki czy właśnie dinozaury. Co ciekawe, paleontolodzy nie wiedzą czemu archozaury ostatecznie zostały wyparte przez kolejne grupy, pomimo swojej dominacji w środowisku. Prawdopodobnie mogły przegrać wyścig ewolucyjny z powodu zmian klimatycznych oraz środowiskowych.


Źródła: www.nature.com
Fotografie: Twitter, Wikipedia

Mateusz Zelek

Fan zoologii, paleontologii oraz technologii. W wolnych chwilach zapalony gracz gier wideo, ale nie pogardzi też dobrą książką.

Może Cię zainteresować