Podczas snu spalamy całkiem sporo kalorii. Kolejny dobry powód, by zacząć się wysypiać
Niektórzy mają obsesję na punkcie kalorii. Ile można spalić w ciągu dnia, a ile można ich „zjeść” bez martwienia się o dodatkowe kilogramy? Okazuje się jednak, że całkiem sporo kalorii można stracić po prostu śpiąc.
Kalorie najlepiej tracimy podczas fazy REM. Wtedy nasze mózgi są najaktywniejsze, dzięki czemu spalamy najwięcej glukozy.
Jest mnóstwo dowodów na to, że niewystarczająca ilość snu sprzyja przybieraniu na wadze. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku jakości drzemki.
Więc jak to dokładnie działa? Generalnie rzecz ujmując, im lepiej śpisz, tym więcej kalorii tracisz.
Metabolizm glukozy zaczyna wzrastać w drugiej połowie nocy, kiedy wchodzimy w fazę REM. Jakość snu również ma na to ogromny wpływ. Dłuższy sen oznacza więcej spalonych kalorii.
Niedostateczna ilość snu również wpływa na spożycie kalorii następnego dnia. Zmęczeni potrzebujemy ich więcej.
Brak snu powoduje, że organizm dopomina się pokarmów o wysokiej zawartości tłuszczu, a mniej snu oznacza, że mamy też więcej czasu na jedzenie.
Ważny jest jednak balans. Zbyt długi czas snu z kolei prowadzi do spowolnionego metabolizmu.
Trudno podać konkretną ilość kalorii, którą spalamy w ciągu nocy. Wszystko zależy od naszego organizmu, przespanych godzin i wagi. Jednak osoba o średniej wadze w ciągu 8 godzin jest w stanie spalić nawet 500 kalorii!
Warto także zaznaczyć, że ważne są nawyki. Jedzenie dużych posiłków przed pójściem spać nie wpływa pozytywnie.
Zaleca się także unikania alkoholu na trzy godziny przed pójściem spać. Forsujące ćwiczenia również nie są najlepszym pomysłem, dlatego tę kwestię lepiej przenieść na godziny poranne.