×

Elon Musk przekierowuje satelity Starlink, by wspomóc Ukrainę i zapewnić dostęp do sieci

Elon Musk ogłosił, że zapewni Ukrainie dostęp do Internetu satelitarnego.


Kanały informacyjne

W świetle rekordów Muska zarówno w zakresie zdumiewających sukcesów, jak i żenujących porażek, jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, do której kategorii będzie to należało. Od wyniku może jednak zależeć wiele istnień.

W dzisiejszych czasach dostęp do Internetu jest kluczowy, szczególnie w trakcie trwania walk. Sieć gwarantuje dostęp do wiedzy i pomaga obywatelom Ukrainy gromadzić żołnierzy i ochotników przeciwstawiających się inwazji.

Za pomocą Internetu cywile są informowani o tym, co dzieje się w regionie, kiedy i dokąd mają uciekać. Reszta świata wie o sytuacji właśnie dzięki sieci, a to raczej nie umknęło uwadze Wladimira Putina.

Starlink dla Ukrainy

Wieże transmisyjne i infrastruktura prawdopodobnie w ostatnich dniach stały się celem ataków. Zwrócono się więc w stronę jedynego człowieka, który może rozwiązać potencjalny problem z dostępem do Internetu – Elona Muska.

Nawet krytycy siedzą cicho. Pomimo utraty niektórych satelitów podczas ostatniej burzy słonecznej, Starlink posiada około 2000 urządzeń, które przesyłają i odbierają dane. Musk przekierował je tak, by nadały priorytet Ukrainie.

Podobno każdy satelita jest w stanie obsłużyć 2080 użytkowników. Choć to znaczna pomoc, z pewnością nie wystarczy dla 43-milionowego narodu. Problematyczny jest także fakt, że potrzebny jest terminal naziemny.

Problem z Internetem

Ukraina posiada kilka z nich, które mogą łączyć się z siecią, a Musk obiecuje więcej. Jednak dostarczenie ich do strefy działań wojennych i uruchomienie może okazać się sporym wyzwaniem.

Co więcej, chociaż wydajność Starlink w optymalnych warunkach jest zdumiewająca, pojawiają się zakłócenia spowodowane przez drzewa i budynki. Z satelitami Starlink przelatującymi nad różnymi częściami nieba dostęp do Internetu jest nieco utrudniony.

Dostęp do Internetu to nie tylko problem Ukraińców. Istnieją liczne doniesienia o zagubionych rosyjskich żołnierzach. Miejscowi bawili się znakami drogowymi, więc najeźdźcy nieco się pogubili. Przypuszczalnie tak by się nie stało, gdyby mogli uzyskać dostęp do Map Google.


Fotografie: www.theverge.com

Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować