Kolejne cztery osoby zmarły przez tłumy ludzi próbujące zdobyć szczyt Mount Everest
Cztery kolejne osoby zmarły w drodze na szczyt Mount Everest, po tym, jak warunki zmusiły setki himalaistów do czekania godzinami w gigantycznej kolejce.
Szczyt Mount Everest
Zdjęcie uchwycone w zeszłym tygodniu pokazuje setki wspinających się osób, które stoją w kolejce, by choć na chwilę stanąć na szczycie. Na wysokości prawie 9000 metrów n.p.m. ludzkie ciało jest wystawione na ekstremalne warunki na granicy wytrzymałości.
Gigantyczna kolejka jest spowodowana tzw. oknem pogodowym, które nastąpiło w środę. Sprzyjające warunki pozwoliły zespołom z Chin i Nepalu na zdobycie najwyższego szczytu na świecie.
Gigantyczna kolejka
Trudno jednak było przewidzieć, że szczyt zaatakuje tłum himalaistów, a fotografia, która obiegła świat wzbudziła wiele wątpliwości. Już pojawiły się głosy, że podczas wydawania zgody priorytetem okazały się zyski, a nie bezpieczeństwo.
Warunki panujące na Mount Everest są absolutnie ekstremalne. Chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, a przetrwanie na takiej wysokości bez zapasów tlenu jest praktycznie niewykonalne. Warto także wspomnieć o ryzyku odmrożenia i chorobie wysokościowej.
Spędzienie kilku godzin nad strefą śmierci zwiększa ryzyko choroby wysokościowej, odmrożeń, a nawet śmierci. – powiedział ng Tsering, były przewodniczący Nepalskiego Stowarzyszenia Himalaizmu
Śmierć na szczycie
Złe warunki sprawiły, że setki osób musiały czekać na poprawę pogody. Kiedy tylko otworzyło się okno pogodowe, nastąpiła akumulacja turystów i szczyt Mount Everest przeżywał prawdziwe oblężenie.
Najruchliwszy dzień w Himalajach doprowadził do śmierci dwóch osób. Następnego dnia w drodze na szczyt zmarły kolejne cztery. 52-latek i 27-latek zmarli podczas zejścia. Obydwaj utknęli w tłumie na ponad 12 godzin i zmarli z wyczerpania.
Kolejną osobą był 33-latek, który zmarł w obozie bazowym z powodu ciężkiej choroby. Śmierć poniósł również 55-letni mężczyzna podczas robienia zdjęć oraz 55-letnia kobieta podczas zejścia ze szczytu.
Długo czekała, by dotrzeć na szczyt, a później z niego zejść. Nie była już w stanie zejść na dół samodzielnie. Zmarła, gdy przewodnicy i Szerpowie próbowali sprowadzić ją do obozu.
Bezpieczeństwo a zyski
Nie ma wątpliwości, że sześć osób straciło życie przez tłum panujący na szczycie. Warunki w Himalajach są bezlitosne, a dodając do tego tłok i godziny oczekiwania na wysokości 9000 metrów n.p.m. mówimy o walce o przetrwanie.
W maju i czerwcu urzędnicy wydali 381 zezwoleń na wspinaczkę, każde w cenie 11000 dolarów od osoby. Ten rok najprawdopodobniej będzie rekordowym pod tym względem. Dla porównania, w 2018 roku łącznie wydano 807 pozwoleń – 550 osób osiągnęło szczyt.