×

Tarantula ukraińska dotarła do Polski. Należy uważać na te jadowite pająki

Tarantula ukraińska to największy pająk występujący z Europie Środkowej. Od niedawna ośmionogie stwory można spotkać także na terenie naszego kraju.


Tarantula ukraińska

Obecność tarantuli ukraińskiej w Polsce potwierdzili eksperci, a mediach społecznościowych można się natknąć na całkiem sporo zdjęć. Pojawienie się tych pająków wzbudziło mnóstwo pytań – czy są niebezpieczne? Gdzie dokładnie można je spotkać?

Tarantula ukraińska to jedne z największych przedstawicieli pogońcowatych. Pająki prowadzą nocny tryb życia, a dzień wolą spędzać w swoich norach. Cieplejsze lato i zmiany klimatyczne sprawiły, że gatunek dotarł również do nas.

Dorosła samica osiąga około 28-40 milimetrów długości bez odnóży. Tarantule ukraińskie dosyć łatwo rozpoznać – ciemny grzbiet przecinają jasne paski, a na odnóżach znajdują się charakterystyczne plamki.

Jadowite pająki w Polsce

Zdecydowanie złą wiadomością jest to, że te pająki są agresywne, zgłoszono ataki na ludzi i zwierzęta. Jest to także gatunek inwazyjny, który w przyszłości może zagrozić tym rodzimym i przyczynić się do zmniejszenia populacji.

Arachnolodzy podkreślają, że te pająki są agresywne i jadowite. W obliczu zagrożenia natychmiast zaatakują. Ukąszenie może powodować ból i opuchliznę, a ich jad zawiera neurotoksyny, które paraliżują ofiarę oraz rozpuszczają jej narządy wewnętrzne.

Na szczęście ilość jadu wytwarzana przez jednego osobnika nie zagraża życiu człowieka. Nie zmienia to jednak faktu, że ukąszenie może być bolesne, a rana będzie się goić przez dłuższy czas, szczególnie u osób wrażliwych.

Czy to już inwazja?

Pierwsze doniesienia o tym gatunku w naszym kraju pochodzą z 2019 roku. Tarantule zauważono we wschodnich regionach Polski na polach i pastwiskach. Można je także spotkać w Bieszczadach, a pająków będzie przybywać.

Na tarantule ukraińskie warto uważać szczególnie podczas spacerów. Ukryte w norach łatwo je przeoczyć, a pamiętajmy, że atakują natychmiast. Na szczęście pająki spotykane są rzadko, a ich inwazja nie jest możliwa ze względu na mroźne zimy, które nie sprzyjają zupełnej aklimatyzacji tego gatunku w naszym kraju.


Mika Nojewska

Miłośniczka wszystkiego, co dziwne i ciekawe. Głównie tworzy teksty dla nauka.rocks i przed komputerem spędza więcej czasu, niż chciałaby się przyznać. W wolnym czasie odkrywa nieodkryte i próbuje opanować świat. Kocia mama i mag na 55 levelu

Może Cię zainteresować