Biegł brzegiem Bałtyku, gdy zauważył w wodzie tory kolejowe. Idą w głąb morza
W ostatnim czasie pogoda nad morzem nas nie rozpieszczała – wiał silny wiatr. Był on nie tylko nieprzyjemny dla wczasowiczów, ale i spowodował, że… skróciła się nieco plaża. Właśnie dzięki temu pewien mężczyzna dokonał zaskakującego odkrycia.
Tory w Bałtyku
Grzegorz Elmiś to biegacz, który nawet w czasie swoich treningów nie rozstaje się z aparatem. Dzięki temu niezwłocznie uwiecznił pewne znalezisko. W czasie biegania po helskiej plaży nagrał filmik, na którym możemy zobaczyć, że na dnie Bałtyku, nieopodal plaży znajdują się tory:
Są około 5-10 metrów od brzegu. Nie miałem pojęcia, że w tym miejscu jest coś takiego
Oto filmik, który udało się nagrać biegaczowi:
Skąd się tam wzięły tory?
Pan Władysław Szarski, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża, w rozmowie z TVN24 zdradził, skąd najprawdopodobniej się tam wzięły i że nie do końca są to takie tory, o jakich wszyscy myślą:
To nie są tory w dokładnym tego słowa znaczeniu. To prefabrykowane elementy o długości kilku metrów. Układano je doraźnie, by przetransportować jakieś cięższe elementy i załadować na statki bądź okręty. Takie elementy układano, jak była taka potrzeba. Robili to Polacy przed wojną, a potem i Niemcy.