Naukowcy obawiają się „twindemii”. Sezon grypy może zejść się ze wzrostem COVID-19
Powróciła obawa, że tej zimy może nastąpić „twindemia”, czyli podwójna, bliźniacza epidemia.
Twindemia
Obawy z zeszłego sezonu przed połączonym wzrostem przypadków grypy i COVID-19 powróciły. Istnieje możliwość wystąpienia ostrego sezonu grypowego zbiegającego się z potencjalnym wzrostem COVID-19.
Ostatnie dwa sezony grypy spędziliśmy w dość specyficzny sposób. Dystans społeczny i inne środki kontroli podczas pandemii sprawiły, że grypa i szereg chorób zakaźnych zostały tymczasowo zminimalizowane.
Oznacza to jednak, że ludzie, którzy nie mieli kontaktu z grypą, posiadają niski poziom odporności. Populacja nie jest więc kompletnie przygotowana na nadchodzącą zimę. Przewiduje się także wzrost przypadków COVID-19.
Trudny sezon
Chociaż sezony grypowe są notorycznie trudne do przewidzenia, nie mówiąc już o połączeniu z gwałtownymi wzrostami COVID-19, istnieją pewne dowody na to, że tej zimy może być to, czego obawiają się systemy opieki zdrowotnej.
Po pierwsze, dzieje się tak dlatego, że tej zimy gwałtowny wzrost zachorowań na COVID-19 ponownie uderzy w świat. Wiele krajów już teraz zmaga się z drastycznym wzrostem przypadków koronawirusa, a kolejne miesiące mogą jedynie pogorszyć sytuację.
Na horyzoncie może też pojawić się paskudny sezon grypowy. W wielu częściach świata sezon rozpoczął się znacznie wcześniej, niż zakładano. Szalejący szczep jest szczególnie agresywny.
Ochrona i ostrożność
Szczepionki przystosowano do zwalczania H3N2, ale ich sukces w dużej mierze zależy od tego, czy ludzie rzeczywiście przyjmą preparat. Trwa mobilizacja, by zaszczepić się przeciwko grypie i COVID-19.
Przyszłość trudno jest przewidzieć, bo mimo całej swojej przewidywalności wirusy nie zawsze zachowują się dokładnie tak, jak sugerują modele. Niemniej jednak specjaliści apelują o ostrożność.
