Tyfusowa Mary, lekkomyślna morderczyni, czy tragiczna ofiara?
Większość z nas słyszała o Tyfusowej Mary. Kim jednak był i co było przyczyną jej niesławnego przezwiska?
Mary Mallon
Jej historia zaczyna się w 1883 roku, kiedy jako nastolatka wsiadła na statek płynący do Nowego Jorku, by rozpocząć nowe życie. Tam zamieszkała z ciotką i wujem oraz pracowała jako kucharka dla elitarnych rodzin.
Mary Mallon urodziła się 22 września 1869 roku w hrabstwie Tyrone w Irlandii. Pracując jako kucharka w XX-wiecznym Nowym Jorku, Mary odwiedzała wiele domów, pozostawiając po sobie ślad epidemii tyfusu, co uczyniło ją superroznosicielką.
Sama Mary była bezobjawowym nosicielem, pierwszą taką osobą, którą zidentyfikowano w USA. Dziś jej imię jest synonimem każdego, kto celowo lub nie rozsiewa patogeny, powodując zarażenie innych. Za ile zgonów jest odpowiedzialna?
Pierwsze ofiary
Mary rzekomo była upartą i porywczą osobą z rażącym lekceważeniem podstawowych zasad higieny. Pierwszymi ofiarami kucharki byli goście bankiera Charlesa Warrena latem 1906 roku. Sześć osób z przyjęcia zachorowało na tyfus i nikt nie wiedział dlaczego.
Tyfus był uważany za chorobę biednych, gdzie brakowało warunków sanitarnych i szerzyły się choroby. W dobrze sytuowanym domu Warrena nie było to coś, czego należało się spodziewać i obawiać.
Zimą 1906 roku wezwano inżyniera sanitarnego, by dowiedzieć się, co wydarzyło się w posiadłości bankiera. Początkowo przypuszczano, że winne są małże, ale nie znaleziono dowodów. Nosicielem był człowiek i w końcu z puli podejrzanych została tylko Mary.
Polowanie na Mary
Dzięki dalszemu badaniu, inżynier był w stanie zawęzić źródło wybuchu epidemii do tylko jednego posiłku. Deser z lodami i kawałkami świeżych brzoskwini. Nie trzeba go podgrzewać, więc to doskonałe siedlisko dla bakterii.
Skoro higiena Mary pozostawiała wiele do życzenia, sprawa szybko została wyjaśniona. Zawstydzona kucharka odeszła z pracy, a inżynier sanitarny rozpoczął polowanie na nią. W międzyczasie odkrył jej historię naznaczoną epidemiami tyfusu.
Inspektor Sober odnalazł Mary w marcu 1907 roku. Pracowała dla pewnej rodziny na Park Avenue, w której kilka osób umierało na dur brzuszny. Mężczyzna próbował porozmawiać z nią, ale gwałtowne usposobienie Mary skłoniło go do ucieczki.
Przerwa w zakażeniach
Kiedy Sober opowiedział jej o teorii, że Mary może nieświadomie roznosić chorobę i zarażać innych, groziła mu widelcem. Kolejna konfrontacja również nie przyniosła rezultatów, więc w końcu Mary została umieszczona w areszcie przez Departament Zdrowia.
Status nosicielki potwierdzono za pomocą badań, ale Mary uparcie twierdziła, że to nieprawda i odmawiała współpracy. Kolejne trzy lata kobieta spędziła w szpitalu Riverside na wyspie North Brother w izolacji, gdzie próbowano ją leczyć.
Mimo, że Mary była okazem zdrowia, była nosicielką bakterii Salmonelli. W końcu w 1910 roku została zwolniona pod warunkiem, że będzie się zgłaszać do szpitala i zrezygnuje z bycia kucharką. Żadnej z tych obietnic nie dotrzymała.
Tyfusowa Mary powraca
Mary przyjęła różne pseudonimy i gotowała w hotelach, restauracjach, a nawet szpitalach. Agencje ją znały, więc nie mogła trafić do prywatnego gospodarstwa. Ale pomimo różnych prób ukrycia jej tożsamości, została ponownie złapana.
W 1915 roku znaleziono ją pracującą w Sloane Maternity Hospital na Manhattanie po wybuchu duru brzusznego, w wyniku którego zachorowało 23 pracowników, a dwóch zmarło. Wtedy właśnie zyskała przydomek Tyfusowa Mary.
Roznosicielka znów trafiła do szpitala na wyspie. Tym razem nie stawiała oporu i nie próbowała uciec. Ciągłe ukrywanie dało jej w kość, a na North Brother miasto zapewniło jej wygodne miejsce do życia, gdzie mogła gotować, spać i czytać do woli.
Dziedzictwo Mary Mallon
Resztę życia Mary spędziła pracując w laboratorium, gdzie nauczyła się przeprowadzać proste rutynowe testy. Od czasu do czasu otrzymywała nawet pozwolenie na odwiedzanie kontynentu. Zawsze jednak wracała na North Brother Island.
11 listopada 1938 roku Mary zmarła. Z biopsji wynika, że przyczyną śmierci było zapalenie oskrzeli i płuc. Nie było sekcji zwłok, a jej pogrzeb był skromnym wydarzeniem. Mary przypisuje się pięćdziesiąt jeden infekcji i trzy zgony.
Specjaliści uważają jednak, że liczby mogą być znacznie wyższe. Dziś także wiemy, że 1 do 6 procent osób zakażonych S. typhi może stać się przewlekłymi bezobjawowymi nosicielami, tak jak Tyfusowa Mary Mallon.