Nowy wariant koronawirusa budzi obawy naukowców. Jak Lambda wpłynie na trwającą pandemię?

Nowy wariant SARS-CoV-2 w ostatnim czasie wywołał spore zainteresowanie. Co właściwie powinniśmy wiedzieć o wariancie Lambda?

Wariant Lambda

Wariant Lambda znalazł się na liście obserwacyjnej Światowej Organizacji Zdrowia. Oznacza to, że wirus wykazuje zmiany genetyczne, które mogą mieć wpływ na transmisję, nasilenie choroby, czy ucieczkę immunologiczną.

Choć wariant nie jest jeszcze uważany za niepokojący, spowodował już znaczną liczbę infekcji. Wciąż trwają obserwacje, ale obecnie Lambda nie wpływa na globalną sytuację w takim stopniu, jak bardziej problematyczne i lepiej znane warianty Alfa, Beta, Gamma i Delta.

Nowa mutacja

Białko kolcowe wariantu Lambda zawiera nowe mutacje, zwane L452Q i F490S, co sprawia, że wirus łatwiej wiąże się i uzyskuje dostęp do komórek gospodarza. Obecne obawy sprowadzają się do skuteczności szczepionek wobec tej mutacji.

Dotychczas przeprowadzone badania, które nie zostały jeszcze zrecenzowane, przedstawiają sprzeczne wnioski. Wszystko wskazuje na to, że odporność w znacznym stopniu zależy od przyjętego preparatu.

Wpływ na pandemię

Wariant Lambda został nazwany na cześć jedenastej litery greckiego alfabetu i został wykryty w przynajmniej 27 różnych krajach. Po raz pierwszy został zidentyfikowany w Peru w grudniu 2020 roku.

Z raportu WHO wynika, że mutacja była odpowiedzialna za znaczny skok zachorowań na terenie Chile, Peru, Ekwadoru i Argentyny. Władze w Peru poinformowały, że 81 procent przypadków COVID-19 zsekwencjonowanych od kwietnia było wariantem Lambda.

Wciąż za wcześnie, by wyciągać solidne wnioski i określić, jak wariant Lambda wpłynie na kształt trwającej pandemii. Naukowcy nieustannie przyglądają się sytuacji i w każdej chwili gotowi są reagować.