Ekspert mówi, że wkrótce będziemy wychowywać „wirtualne dzieci”. Kosztują mniej i nie bałaganią
Wiele osób pamięta wirtualne zwierzaki „Tamagotchi”, które zrobiły furorę w latach 90-tych.
Wirtualne dzieci
Postęp technologiczny może doprowadzić do ich powrotu, tym razem jednak w nieco innej formie. Catriona Campbell, ekspert ds. sztucznej inteligencji, twierdzi, że wkrótce możemy wychowywać wirtualne dzieci wykorzystujące sztuczną inteligencję w metawersie.
To hipotetyczne potomstwo zostało określone jako „dzieci Tamagotchi”. Autorka zauważa, że wirtualne dzieciaki mogą być przyjazną dla środowiska i tańszą odpowiedzią na przeludnienie i ograniczone zasoby.
Krótko mówiąc, wirtualne dzieci mogą rozwiązać niektóre z najbardziej palących problemów dnia dzisiejszego, w tym przeludnienie. Oczywiście zjawisko powinno być właściwie zarządzane. – powiedziała Campbell w rozmowie z The Telegraph
Światowa populacja
Zdaniem Campbell, rosnąca populacja ma niszczący wpływ na środowisko. Warto jednak zauważyć, że niektóre prognozy przewidują, że w drugiej połowie stulecia światowa populacja zacznie gwałtowanie spadać.
Inni więc argumentują, że powinniśmy rozważyć posiadanie większej ilości dzieci (tych prawdziwych), by uniknąć kryzysu populacyjnego, jak ten nadciągający nad Chiny.
Ponadto niektórzy eksperci sugerowali, że dzięki postępowi technologicznemu ślad środowiskowy każdego dodatkowego dziecka znacznie się zmniejszy w miarę upływu czasu.
Wirtualne dzieci mogą wydawać się gigantycznym skokiem z miejsca, w którym jesteśmy teraz, ale w ciągu 50 lat technologia rozwinie się do tego stopnia, że wirtualne dzieci będą nieodróżnialne od tych w prawdziwym świecie.
Dzieci Tamagotchi
Mimo wszystko Campbell upiera się przy wirtualnych dzieciach. I choć może to zabrzmieć dziwacznie, przewiduje, że kiedy metawers stanie się częścią codziennego życia, nie będziemy dwa razy zastanawiać się nad wychowywaniem dzieci AI.
Wychowywanie „dzieci Tamagotchi” nie będzie całkowicie darmowe, ale szeroko dostępne za stosunkowo niewielką miesięczną opłatą. To z pewnością śmiała przepowiednia. Niby nie wychodzi to poza strefę możliwości, ale raczej nie wybieralibyśmy jeszcze imion.