Czy wirus Nipah stanowi realne zagrożenie prowadzące do kolejnej globalnej pandemii?
Pandemia koronawirusa ujawniła absolutny brak gotowości na takie wydarzenia. Eksperci podkreślają, jak ważne jest opracowanie strategii, które mogą nas chronić, jeśli świat opanują inne wirusy.
Globalna pandemia
Niedawny wybuch wirusa Nipah w Indiach wywołał pytanie, czy powinniśmy zacząć uważać go za przyszłe zagrożenie i zacząć budować nasz arsenał obrony już teraz. Takie podejście niewątpliwie jest godne pochwały.
Gdyby można było opracować i zgromadzić szczepionki na inne potencjalnie niebezpieczne wirusy, można by je wdrożyć, gdy tylko zostanie wykryta nowa epidemia. Identyfikowanie wirusów z wyprzedzeniem nie jest jednak łatwe.
Istnieje również ryzyko, że sposób myślenia „nie martw się, jest szczepionka” może spowodować przeoczenie prostszych metod zapobiegawczych i lekkomyślność ze strony społeczeństwa.
Wirus Nipah
Wirus Nipah po raz pierwszy zidentyfikowano w Malezji w 1998 roku. Kilka przypadków, jak choćby śmierć chłopca w Kerali w Indiach, wzbudziły obawy, że patogen może mutować i szybko się rozprzestrzeniać, prowadząc do kolejnej pandemii.
Scenariusz bez wątpienia tragiczny, ponieważ obecnie śmiertelność wirusa wynosi ponad 50% i nie ma szczepionki ani skutecznej metody leczenia. Zanim jednak naukowcy zaczną pracować nad szczepionką, konieczna jest realna ocena zagrożenia.
Ocena zagrożenia
Nipah to paramyksowirus, jest spokrewniony z ludzkim wirusem paragrypy, jednym z nielicznych wirusów wywołujących przeziębienie. Jego naturalnym żywicielem jest nietoperz owocożerny i latające lisy z Azji Południowo-Wschodniej.
Wszystkie dotychczasowe przypadki zakażenia wirusem Nipah u ludzi były spowodowane bezpośrednim lub pośrednim kontaktem z zarażonymi nietoperzami. Owoce lub soki skażone moczem nietoperzy są główną drogą przenoszenia wirusa na ludzi.
Długoterminowe badania przeprowadzone w Bangladeszu, gdzie regularnie dochodzi do zachorowań, sugerują, że ludzie pijący surowy sok z palmy daktylowej są głównymi czynnikami wpływającymi na rozwój epidemii.
Ludzki gospodarz
Wirusy ewoluują, gdy krążą między ludzkimi gospodarzami. Ograniczenie liczby infekcji u ludzi do minimum nie tylko minimalizuje śmiertelność z powodu samego Nipah, ale także zmniejsza ryzyko adaptacji wirusa.
Ogólna transmisja nie występuje, głównie dlatego, że białka, których wirus Nipah używa do wnikania do komórek, są skoncentrowane w mózgu i tkankach ośrodkowego układu nerwowego. Do zakażeń głównie dochodzi między członkami rodziny i personelem szpitala.
Infekcja Nipah w większości przypadków prowadzi do śmierci w wyniku ostrego zapalenia mózgu. Wirus replikuje się w niewielkim stopniu w układzie naczyniowym, co wyjaśnia bardzo ograniczoną transmisję.
Niskie ryzyko
Podobnie jak w przypadku Eboli, Nipah nie jest skutecznie przenoszony drogą oddechową i wymaga dotyku lub przeniesienia płynów ustrojowych. Aby zarazić kogoś innego, wymagany jest bardzo bliski kontakt.
Szansa zmiany wirusa na replikację w górnych drogach oddechowych jest niewielka. Choć nie wyklucza to pandemii, znacznie zmniejsza potencjalne zagrożenie. Samo zdarzenie jest raczej przypadkiem, a nie możliwością pandemii.
Naukowcy pracują nad szczepionką przeciw Nipah, ale będzie ona stosowana w nagłych przypadkach, a nie ogólnej kampanii szczepień. Specjaliści zauważają, że realnie Nipah nie stwarza dużego ryzyka wywołania pandemii.